Marzenia... na bogato! ;)

Witajcie! :)
Dziś przedstawiam sporządzoną listę podróżniczych marzeń, tym razem po świecie. Lista europejska znajduje się w zakładkach, jest ciągle aktualizowana, wiec również do niej zapraszam. 
Tym razem jednak pokusiłam się o dalsze marzenia. Wiem, że szybko ich nie zrealizuję, tym bardziej, że Europy zostało mi jeszcze dość, ale co tam. Spisać warto, dążyć do realizacji trzeba, a i pomarzyć nie zaszkodzi! ;)
Tak czy inaczej, zapraszam do zerknięcia. Świecie przybywaj! :)
  • 'Nowy wspaniały świat', czyli Ameryka Północna
  • Przepłynąć łodzią przy Wodospadzie Niagara po kanadyjskiej stronie oraz zobaczyć Toronto
 
  • Sunąć pociągiem "Coast Starlight" przez Kalifornię
  • Przemknąć samochodem przez nagi krajobraz pustyni Doliny Śmierci do Doliny Monumentów w USA 
 
 
  • Upoić się widokiem na Wielki Kanion Kolorado
 
  • Odpocząć na plaży pod palmą i wykąpać się w ocenie na Florydzie, odwiedzić rodzinkę w Georgii (done! Honey Moon 2014!:)






  • Szlakiem Ameryki Środkowej
  • Sielanka na wyspach, czyli Welcome to Hawaii & Bahama!
 
  • Zatańczyć salsę na ulicach Havany (Kuba)
 
  • Posłuchać reggae na Jamajce ;)
  • Ameryka Południowa, czyli 'gringo' wśród dzikich plemion ;)
  • Stanąć oko w oko z żółwiem  na wyspie Galapagos (Ekwador)
  • Porozmawiać po hiszpańsku w Argentynie, Boliwii, Chile, Kolumbii, Peru lub Wenezueli 
 

  • Trafić na karnawał w Rio de Janeiro w Brazylii
  • Trochę historii, czyli najlepiej zachowane miasto Inków - Machu Picchu (Peru)
 
  • Sfotografować się z kamiennymi posągami na tajemniczej Wyspie Wielkanocnej...
 
  • ...a może 'mały' rejs Amazonką? :)
 
  • Afryka dzika dawno odkryta ;)
  • Zobaczyć stragany pełne przypraw i kolorów w marokańskim Marrakeszu
 
  • Wejść do piramidy w Egipcie lub przepłynąć statkiem po Nilu – to jeszcze marzenie chyba z historii z podstawówki ;)
 
  • Lwy, zebry, antylopy, słonie, żyrafy...a więc wild animal na afrykańskim safari (Tanzania? Zimbabwe? Mozambik? Botswana? :)
  • Przejechać koleją Rovos przez RPA i poczuć się jak w epoce elegancji i przepychu..
 
  • Przywitać się z lemurem - królem Julianem na Madagaskarze ;)

  • Bogactwo wrażeń na największym kontynencie Ziemi - Azji
  • Zwiedzić Gruzję...
 
  • Utonąć w spiekocie dnia podziwiając pozostałości starożytności w Turcji, np. Konia Trojańskiego, Efezu czy Pergamonu, a potem popływać w wapiennych tarasach Pamukkale…(2013)
  • Polecieć balonem w Kapadocji (Turcja)
 
  • Śladami chrześcijaństwa, czyli zobaczyć Jerozolimę (co może być nieco trudne)
 
  • Nie utonąć w Morzu Martwym ;) (Izrael, Jordania) 
 
  • Stanąć na drapaczu chmur w Tokio w Japonii - Kraju Kwitnącej Wiśni
 
  • Przeciąć wzdłuż Wielki Mur Chiński
  • Odbyć dłuuuugą i nieprzewidywalną podróż koleją transsyberyjską poprzez Rosję, Mongolię, aż do Chin
  • Dotrzeć na Malediwy, dopóki nie znikną pod taflą Oceanu Indyjskiego
  •  Stanąć u stóp wulkanu Merapi na Jawie (Indonezja)
  • Raj na ziemi, czyli Australia i Oceania
  • Wylądować w Kraju Długiej Białej Chmury, czyli na Nowej Zelandii
  • Diabła tasmańskiego spotkać na Tasmanii, o! ;)
  •  Zanurkować w błękitnych wodach koralowego atolu Bora-Bora
  • Poskakać za kangurem przy Uluru (Ayers Rock) w Australii
  • Opera w Sydney - koniecznie! ;)

     I teraz zadajecie sobie pytanie: "Czy ona zwariowała? Toż to cały świat prawie! Kto ma tyle czasu? I pieniędzy!?" A ja powiem Wam tak: Wiem, że pewnie 90% z tych zamierzeń się nie spełni. Z prostej przyczyny właśnie. Pieniążki i czas. Ale robienie samej tej listy sprawiło mi tyle frajdy, że się wkręciłam i zaszalałam :D Przeglądałam w trakcie pisania jedną z moich podróżniczych książek - kolosów, czyli "1001 miejsc, które musisz zobaczyć" autorstwa H. Arnold i wiecie co? Przeglądając strony, opisy, zdjęcia, poczułam się trochę tak, jakby jakaś cząstka mnie tam była. Tajemnicze uczucie...;)
Warto marzyć! A mając w sobie wiarę i siłę, wiem, że będę dążyła do urealnienia marzeń, nawet tych najbardziej odległych :)))
Ach... rozmarzyłam się.
Pozdrawiam wszystkich ciepło!
Dziękuję Wam serdecznie za zostawiane komentarze! :)
I na koniec pytanie: a jakie są Wasze podróżnicze marzenia, te największe i najmniejsze, najbliższe i najodleglejsze? ;)
PS. Zdjęcia zostały zaczerpnięte z internetu :)

Komentarze

  1. Dość obszerna lista. Mogę się pochwalić, że chyba 3 Twoje marzenia mam zrealizowane. Pierwsze czyli przepłynięcie się pod Niagarą i zwiedzenie Toronto. Nie wiem czy pamiętasz, ale zdawałem relację z tego na moim blogu. Drugie to rejs po Nilu za mną. Trzecie to trochę poodkrywałem już Afrykę :) Moim marzeniem w tej chwili to jest... no właśnie. Jest tego bardzo dużo. Ale z wielką chęcią poleciałbym do jakiegoś azjatyckiego kraju, ale też do Australii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci tych 3 'odhaczonych' punktów. Ale najbardziej to tego odkrywania świata :) Wierzę po cichu, że moje marzenia kiedyś też choć trochę się spełnią :)

      Usuń
    2. Też jestem zadowolony, że byłem i widziałem. Tobie z pewnością też uda się zobaczyć to co sobie wymarzyłaś. Potrzeba tylko czasu i cierpliwości. Dziękuję za dzisiejszy Twój wpis. Budzi on we mnie jeszcze większą chęć podróżowania.

      Usuń
    3. Cieszę się podwójnie :) We mnie tez pobudził świeże chęci ;)

      Usuń
  2. Nie ma to jak marzyć o podróżach bliższych i dalekich. U mnie jedno jest od lat niezrealizowane to wyjazd do Nowego Yorku i na wodospad Niagara, ale już sobie obiecałam, że pojadę, jak zniosą wizy. Do podróżowania trzeba czasu i pieniędzy. Jednak ile pieniędzy i czasu poświęcimy na dany wyjazd zależy od nas. Warto szukać ciekawych ofert. Można zobaczyć ciekawe miejsca za małe pieniądze. Jedno z Twoich marzeń czyli Marrakesz zrealizuje już niebawem, zobaczę w czerwcu Maroko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi ta Niagara się marzy ... Z resztą wszystko! :)
      Też jestem zdania, że można jeździć w różne miejsca za niewielkie pieniążki - jeśli się chce to się znajdzie dobrą ofertę :)
      Fajnie, że Maroko już prawie w Twoim zasiegu ręki! :)
      Moje jedno z marzeń z tej listy tez już prawie, prawie :) Chyba w lipcu, ale jeszcze o nim nie mówię :)

      Usuń
  3. Agnieszko, życzę Ci spełnienia tych wszysttich marzeń. Niektóre z nich pokrywają się z moimi marzeniami :)
    Miłej niedzielki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, ze wiele osób marzy o takich podróżach ;) Fajnie, że kilka Twoich pokrywa się z moimi :)
      Dziekuję i wzajemnie, miłej niedzieli :)

      Usuń
  4. Marzen ia są piękne i się spełniają Agnieszko ja dzisiaj to się u ciebie tak rozmarzyłąm że mi w piecu aż zgasło ale co tam napalę od nowa piękny post i cudna sesja zdjęciowa buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, przepraszam. Może w piecu zgasło, ale w sercu mam nadzieję rozgrzało od tych plaż i słońca :)

      Usuń
  5. mieć postawione jasne cele to najlepsze! bo na pewno się spełnią:)) czego Ci zyczę:)
    całym sercem zgadzam się z Twoiimi miejscami
    mur chiński, Marakesz i Rio [co prawda nie podczas karnawału ale prawie;] już odhaczyłam teraz czas na kolejne:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, oczywiscie pozytywnie,no i liczę, że i mnie sie kiedyś uda! :)

      Usuń
  6. To ja tez do tych marzeń się podłączam ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna lista ;) Mam nadzieję, że będę mogła czytać na Twoim blogu relacje z każdego odhaczanego punktu z niej ;) Co do moich marzeń na bogato to chciałabym wykąpać się w basenie hotelu Marina Bay w Singapurze ;) Albo wykąpać się w Morzu Martwym, wogóle pozwiedzać Izrael ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, jakieś punkty wspólne mamy ;)
      Jak tylko gdzies się wybiore, relacja bedzie na pewno ;D

      Usuń
  8. Agnieszko! by się spełniły te marzenia - tego Ci z całego serca życzę!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świat jest naprawdę ogromny i pewnie w żaden sposób nie jest możliwe, aby zobaczyć wszystkie jego uroki. Ale marzenia warto mieć. No i zawsze trzeba wierzyć w ich spełnienie. Także życzę ci wytrwałości w realizacji tych pięknych marzeń.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Życzę sobie również tej wytrwałości :)

      Usuń
  10. Fantastyczna lista Agnieszko.Ja nie marze o tak odleglych zakatkach.Moim marzeniem jest zwiedzic Europe a i to nie jest latwe ze wzgledow finansowych i logistycznych.Niestety podrozowanie rodzin wielodzietnych nie jest tanie, nawet w najtanszych ofertach.Zaznaczam,ze wszystkie wyjazdy organizujemy sami. ale i tak sie ciesze, ze udalo nam sie z dziecmi zobaczyc kilka ciekawych miejsc.W tym roku chcemy w koncu zwiedzic troszke Wielka Brytanie(w ktorej mieszkamy) i to sa nasze najblizsze marzenia-Kornwalia juz w kwietniu:-), pozniej Szkocja.Moje najwieksze marzenie na ta chwile to dotrzec w koncu do Lizbony.Moze w przyszlym roku...Pozdrawiam Cie i zycze spelnienia tych wszystkich marzen!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam świadomość, że pewnie nie zobaczę tych wszystkich miejsc - napisałam o tym w poście, dlaczego :) Ja na razie dzieci nie mam, więc wydaje mi się to łatwiejsze. Ale Ciebie podziwiam, że z dzieciątkami tak podróżujecie, bo domyślam się, że nie jest to tanie i też po części łatwe :)
      Życzę dalszych wojaży i dziękuję za miłe, ciepłe słowa!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. całym serce życzę Tobie spelnienia tych bajecznych marzeń :))))
    pozdrawiam rozmarzona uuuuuummmmmm :))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszko, podobno spisywane marzenia są w stanie się urzeczywistnić, czego Ci życzę. Mam sporo marzeń i kilka pokrywa się z Twoją listą np. Gruzja, Maroco, Peru, Wenezuela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tego nie wiedziałam :) Czyli mam do czego dążyć :)
      Fajnie, że kilka pozycji nam się pokrywa :)

      Usuń
  13. dla mnie jednak Nowy York na pierwszym miejscu listy marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie też bym zahaczyła, ale jednak inne miejsca jeszcze bardziej mnie ciągną :)

      Usuń
  14. Piękne marzenia! Oczywiście, że warto je mieć i ciągle dopisywać nowe! Wiele tych egzotycznych miejsc znajduje się również na mojej liście! Ale są i takie, które już spełniłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo mamy podobnych! Ale jak karnawał w Rio- to już brać udział w paradzie, a co! jak kanion- to balonem... Przede wszystkim to moje największe marzenie spełniło się - Australia, zostaje mi wschodnie wybrzeże, więc jeszcze mogłabym pozwiedzać i rafa koralowa...mmm...No i Hawaje - tak, bardzo chciałabym pofotografować bulgoty wulkanu :))) co jest wyzwaniem samym w sobie. Uściski! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, z tym wulkanem to ja bym raczej była ostrożniejsza - wolałabym go obejrzeć, ale bez bulgotów ;)
      Podziwiam i zazdroszczę tej Australii! A na karnawale, to oczywiście - też chętnie wzięłabym udział :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  16. Wiesz co? Marzyć trzeba by nie umknął cel! I trzeba mieć rozmach w marzeniach i odwagę w ich spełnianiu. Kilka punktów mamy podobnych np. Peru, Gruzja, Nowa Zelandia i Wyspa Wielkanocna. Trzymam kciuki żebyś raz na jakiś czas mogła odhaczyć jakiś punkt z listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehhe, dzięki, też trzymam za siebie kciuki ;)
      Widzę, że z wieloma osobami kilka punktów się pokrywa -fajnie! :)

      Usuń
  17. Zdecydowanie warto marzyć :) Wspaniała lista! Macie podobny gust do naszego :)
    Hawaje, Nową Zelandię i Japonię z całego serca polecamy. Życzę Wam, aby udało Wam się dotrzeć w te i inne wymarzone miejsca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Ja podziwiam aktualnie za decyzję o Norwegii :) Cały dzień o tym myślałam :)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  18. Agnieszko, ta Ziemia Święta nie jest wcale taka trudna do odhaczenia. Mnie się udało, Tobie też na 100% się uda :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty