Krótka historia hazardu w Monako...
Hej!
Dzisiaj króciutko :) W Monako byłam 3 lata temu, pisałam o nim tutaj. Samo miasto, należące do Lazurowego Wybrzeża, z racji swojego przepychu, mnie nie powaliło ;) Ale o historii kasyna wypada wspomnieć.
Pierwszy dom gry w Monako postawił w 1856r. książę Karol III, aby poprawić finanse księstwa. Drugie kasyno powstało w 1862r. na miejscu dzisiejszego Monte Carlo (nazwę Monte Carlo, czyli Góra Karola, nadano tej części miasta na cześć Karola III).
Przez kilka pierwszych lat kasyno było samotnym budynkiem, wokół którego nikt nie chciał kupować ziemi! Było źle zarządzane i mało popularne, a zrujnowani zarządcy zmieniali się jeden po drugim. Ach! Gdyby wiedzieli, że kiedyś tereny wokół domu gry będą bezcenne! ;)
Dopiero gdy z Bad Homburg (Niemcy) sprowadzono szefa tamtejszego kasyna, Francois Blanca, interes stał się dochodowy. Doprowadzenie do Monako kolei żelaznej spowodowało lawinowy napływ arystokratów i bardzo szybko Monte Carlo stało się europejską stolicą hazardu... Jest nią z resztą po dziś dzień.
Dzisiaj króciutko :) W Monako byłam 3 lata temu, pisałam o nim tutaj. Samo miasto, należące do Lazurowego Wybrzeża, z racji swojego przepychu, mnie nie powaliło ;) Ale o historii kasyna wypada wspomnieć.

I szkoda tylko (albo i nie), że... nie lubię hazardu :)
A Wy, byliście? Co sądzicie?
Nie byłam, ale to miejsce wydaje mi się takie nowobogackie i niedostępne. Słusznie czy nie, ale gdzie ja bym tam miała się wybierać z tymi swoimi złotówkami:)
OdpowiedzUsuńdokładnie - jak się tam jest, to trudno się odnaleźć - w życiu nie mogłabym tam mieszkać! ale zwiedzić warto :)
UsuńNo nie byłam tam:) I bym się nie wybrała, bo hazardu to ja nie lubię oj nie! Samo miejsce jest takie jakieś nie zachęcające...
OdpowiedzUsuńHazardu też nie lubię, ale wybrać się i zobaczyć pewne rzeczy na własne oczy, myślę, że warto :)
UsuńA mnie bardzo ciekawi to miejsce i mam nadzieje, ze tam dotre w juz kwietniu i wtedy napisze jakie sa moje odczucia. Oczywiscie nie bede wstepowac do kasyna, poniewaz rowniez nie jestem milosniczka hazardu, ale te widoczki, jachciki...nacieszyc oczy-bardzo chce.
OdpowiedzUsuńWidoczki tak, jachciki tak :) roślinność też na tak i kolor tej wody, w końcu to Cote D'azur :)
Usuńdo kasyna i tak nie wpuszczają ot tak - trzeba być elegancko ubranym i zdecydowanie mieć pieniążki, żeby nastawić się na hazard - więc tu jestem na nie :D
piękne zdjęcia aczkolwiek nie byłam tam ...
OdpowiedzUsuńjednak Monako regularnie co rok z przyjemnością ogląam w telewizji gdyż jestem fanką F1 a tam co roku odbywa się wyścig uliczny :)
pozdrawiam ciepło :)
tak, tak, chodziłam tymi wyścigowymi uliczkami ;)
Usuńpozdrawiam :)
Nie byłam ale bym chciała. Tak na jeden dzień. Hazard też nie dla mnie, ale fajnie trochę pobyć wśród blichtru i przepychu :)
OdpowiedzUsuńChyba mam podobne zdanie ;) Z resztą Monako można zwiedzić w 1 dzień :)
UsuńByłam w Monaco parę lat temu, w drodze powrotnej z Lazurowego Wybrzeża. Największe wrażenie zrobił na mnie widok na Monte Carlo, a poza tym... cóż... mało pamiętam ze zwiedzania Pałacu a na kasyno byłam wtedy jeszcze za młoda... Jak nic powinnam zrobić powtórkę :-)
OdpowiedzUsuńPowtórka wskazana (choć nie ma się nad czym rozczulać ;)) :)
UsuńTeraz, w dobie tanich lotów ciężko będzie podjechać tam po drodze... Kiedyś jak się tłukłam dwa dni autokarem w jedną stronę to się chociaż coś dodatkowo zwiedziło ;-)
OdpowiedzUsuńNo ja się tak tłukłam właśnie, ale nie żałuję :)
UsuńNo ba, moja kraina i /moje szaleństwa!
OdpowiedzUsuń:)) Aj by się pohulało!
;)))
Usuńa na mnie Monako zrobiło duże wrażenie, byłam dwa razy: w 2007 i 2008r. (za każdym razem przejazdem, na kilka godzin - nie wiem kiedy będzie mnie stać na hotel tam:P) i pamiętam, że wieczorem stałam pod kasynem jak urzeczona, patrząc na te wszystkie super samochody, kobiety w pięknych sukniach.. to było takie.. bajkowe:)
OdpowiedzUsuńbajkowe... może tak, na raz czy dwa... :) ale na pewno nie na całe życie :)
Usuńoczywiście, że warto jest zwiedzać świat, w tym równiez takie miejsca, ale czasem myśli się - "ale chciałabym tam mieszkać!". ale myśląc o Monako - na pewno bym tak nie powiedziała ;)
Może to miejsce ma w sobie jakieś piękno. W każdym razie znacznie różni się od innych. Jest bogate. Fajnie to zobaczyć. Ale żeby zostać tam na dłużej, raczej nie. Wolę bardziej kameralne mieściny.
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :)
UsuńHazard to nie moja bajka, ale patrząc na pierwsze dwa zdjęcia, to taki Disneyland nie dla dzieci trochę ;) A przynajmniej takie mam wrażenie. Nie mniej jednak bardzo chciałabym tam kiedyś dotrzeć i mam nadzieję, że jakoś się to uda.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie dla dzieci :) ale jak już mówiłam, zobaczyć warto :)
Usuń