Kraków i Stare Miasto - sercem mojej Ojczyzny

     Długo zastanawiałam się, jak pisać o Krakowie... I czy w ogóle pisać? Bo skądinąd znam w końcu kilku rodowitych krakowiaków, którzy po przeczytaniu postów mogliby dostrzec coś, czego ja nie dostrzegłam, mogliby wytknąć jakieś błędy, posądzić o subiektywizm...? Nie wiem. Ale tak czy inaczej, postanowiłam o Krakowie napisać. Bo bliski był mojemu sercu, jest i zawsze będzie. To tu spędziłam najpiękniejsze studenckie lata, tu podjęłam pierwszą pracę, tu poznawałam kulturę, sztukę. Tu spędziłam 6 lat. A to w końcu nie tak mało. Więc może jednak mogę się pokusić o krakowski wpis na blogu...? ;)
     Zacznę więc od słów J. Waldorfa: "Kiedy jestem w Krakowie, wydaje mi się, że słyszę serce Ojczyzny". I tak, to jest dobry wstęp. Bo będąc na licealnej wycieczce w Krakowie utwierdziłam się w przekonaniu, że to tutaj chcę kiedyś przyjechać poznawać żakowski świat. Ten klimat, ten zupełnie inny zapach: czy to precli krakowskich, czy gołębi, czy też Wisły, mnie przywołał? Nie wiem, ale jednak przywołał. I tak to się potoczyło.
Kolejnym wstępem do zachęcenia podróży do Krakowa będą pytania. Dużo pytań!
Chcesz spacerować ulicami, po których chadzali królowie?
Pragniesz chłonąć niezwykłą atmosferę dawnej stolicy i siedziby władców polskich?
Nie możesz się doczekać, kiedy znajdziesz się w najstarszym uniwersyteckim mieście w Polsce wciąż tętniącym akademickim życiem?
Marzysz o tym by przebywać w niepowtarzalnej przestrzeni wypełnionej bogatą historią, wybitną sztuką, wspaniałą architekturą, a także nostalgią?
Masz ochotę pobyć w magicznym miejscu, przesiąkniętym niezapomnianą przeszłością i intensywną teraźniejszością bogatego życia artystycznego, naukowego, towarzyskiego i kulturalnego?
Dobrze trafiłeś! Witaj w KRAKOWIE!
W 2002 roku Kraków został wyróżniony tytułem Europejskiego Miasta Kultury. Dziś miasto to przeżywa swój renesans, powoli staje się europejską metropolią, która, jak magnes, przyciąga postaci z całej Polski i świata.
Trasa 1. Rynek Główny.
"Przybywszy do Krakowa stanąłem w gospodzie
nieopodal Rynku i byłbym stał spokojnie, ale
jakiś wariat co godzina grał z wieży na trąbie".
(B. Prus, Kartki z podróży, 1877)
Rynek Krakowski - największy taki plac w Europie (200m x 200m) - jest też zdecydowanie jednym z najpiękniejszych.  Stanowi centrum miasta już od bardzo dawna, a otaczają go kamienice. Na nim samym wypadałoby spędzić kilka godzin, gdyż każdy budynek ma swoją własną historię. Jeśli jednak czasu brak, trzeba skupić się na tych najważniejszych i najbardziej charakterystycznych obiektach.
Najbardziej majestatyczną budowlą jest kościół pw. Wniebowzięcia NMP, czyli Kościół Mariacki. Wspomnieć tu jest koniecznością, że głównym ołtarzem kościoła jest najbardziej znany pentaptyk (skład. się z 5 części) norymberskiego artysty Wita Stwosza. Cała świątynia jest niezwykle bogato zdobiona. Polichromie wykonał Jan Matejko, witraże Stanisław Wyspiański czy Józef Mehoffer. Na wieży mariackiej co godzina rozbrzmiewa hejnał, który w pewnym momencie się urywa. Wedle tradycji w 1241r. strażnik zauważył Tatarów pod Krakowem i gdy zaczął grać na alarm, jedna ze strzał ugodziła go w gardło. Melodia urwała sie niespodziewanie i nigdy już nie została dokończona.
Okazałe Sukiennice przypominają o handlowym charakterze miasta. Wystawione zostały najpierw w stylu gotyckim i ozdobione ostrołukowymi arkadami. Włoscy architekci nadali im w późniejszym okresie renesansowy charakter. Po gruntownej renowacji w XIXw. na 1. piętrze Sukiennic otwarte zostało pierwsze publiczne muzeum w Polsce. Kolekcja obejmuje dzieła m.in. J. Matejki, M. Gottlieba, A. Grottgera, H. Siemiradzkiego i J. Chełmońskiego. Proszę mi wierzyć lub nie - kolejki do muzeum są zwykle kilometrowe, zwłaszcza w weekendy! Sama doświadczyłam :) No chyba, ze zrobi się internetową rezerwację ;) Ale Sukiennice wciąż też pełnią swą handlową funkcję - mieszczą się w nich kramy oferujące pamiątki z Krakowa oraz biżuterie ze srebra i bursztynu.
Pomiędzy Kościołem Mariackim a Sukiennicami dumnie wznosi się pomnik Adama Mickiewicza. Co ciekawe, poeta nigdy w Krakowie nie był, a teraz tak zżył się z miastem, że obsiadają go nie tylko gołębie, ale także mieszkańcy, którzy chętnie umawiają się pod słynnym "Adasiem". Nawiązujący do tego pomnika pomnik A. Mickiewicza stoi również w Lwowie (kiedyś pisałam, odsyłam więc zaciekawionych do notki o Lwowie).
Nieopodal swoją skromnością wyróżnia się niewielki, biały kościółek pw. Św. Wojciecha. Jest jedną z najstarszych świątyń w Krakowie i wedle tradycji, kazania głosił tu właśnie pierwszy patron Polski - św. Wojciech.
Po drugiej stronie Sukiennic stoi nieco samotna 70-metrowa Wieża Ratuszowa. Stanowi jedyną pozostałość po średniowiecznym ratuszu. Obecnie mieści się tu filia Tatru Ludowego - Scena pod Ratuszem oraz kawiarnia.
Przy wieży, kilka lat temu, umieszczono nowoczesne dzieło sztuki wykonane przez I. Mitoraja - wychowanka krakowskiej ASP - rzeźbę Erosa Spętanego. Mimo kontrowersyjności tego dzieła, Eros się uchował stanowiąc dziś znakomite tło pamiątkowych zdjęć.
W okolicy Wieży Ratuszowej koniecznie zajrzeć trzeba do Pałacu pod Baranami. Działa tu najsłynniejszy polski kabaret Piwnica pod Baranami oraz Kino pod Baranami (szczególnie polecam, gdyż puszczane tam filmy sa kameralne i bardzo dobre!)|, a przy wejściu, po prawej stronie, znajduje się pomnik długoletniego przywódcy piwnicy - Piotra Skrzyneckiego. Tu na zdjęciu  z juwenaliów ;):
Trasa 2. Droga Królewska
Przez stulecia królowie i inni ważni goście uroczyście wkraczali do Krakowa od strony Placu Jana Matejki. Dominujący nad placem Pomnik Grunwaldzki przedstawia Władysława Jagiełłę, księcia Witolda i pokonanego mistrza zakonu krzyżackiego Ulricha von Jungingena. Niedaleko wznosi się okazały gmach Akademii Sztuk Pięknych, w którym działał J. Matejko, S. Wyspiański, J. Mehoffer, J. Malczewski.
Po przejściu ul. Basztowej wchodzimy w obszar Plant. Przed nami wyrasta majestatyczny Barbakan - znakomity przykład europejskiej średniowiecznej architektury obronnej. Zaraz za Barbakanem wznosi się Brama Floriańska, przez którą wjeżdżało się do miasta.
Przejście przez bramę otwiera przed nami perspektywę na najbardziej reprezentacyjną ulicę miasta, na której widnieje charakterystyczna sylwetka kościoła Mariackiego. Znajduje się tutaj słynna Jama Michalika, w której spotykała się krakowska bohema i odbywały się występy kabaretu Zielony Balonik; jest także dom Jana Matejki (tu przyszedł na świat, tworzył i zmarł mistrz polskiego malarstwa historycznego). Idąc ulica prosto, przecinamy Rynek i dochodzimy do ul. Grodzkiej, jednej z najstarszych krakowskich ulic. Na jej początku stoi słynna kamienica U Wierzynka, gdzie odbywały się zjazdy monarchów za króla Kazimierza Wielkiego. Przy dawnym, przedlokacyjnym centrum miasta - Placu Wszystkich Świętych - znajdują się 2 kościoły: Dominikanów i Franciszkanów. Szczególnie bliski jest mi ten franciszkański, gdyż niejeden raz uczestniczyłam w tamtejszych mszach.
Przy ul. Franciszkańskiej 1 stoi spora żółta kamienica. Jest to Pałac Biskupi - siedziba kurii, wieloletni dom Karola Wojtyły, a obecnie rezydencja kardynała Stanisława Dziwisza. Pośrodku fasady nad bramą wjazdową widnieje słynne papieskie okno, z którego Jan Paweł II rozmawiał z młodzieżą podczas swoich pielgrzymek.
Pobliski barokowy kościół św. Piotra i Pawła wyróżnia się widniejącymi sylwetkami 12 apostołów, a na fasadzie - postaciami jezuickich świętych. Świątynia sprawia niezwykłe wrażenie: uderza ascetycznością i surowością, a jednocześnie przytłacza przestrzenną monumentalnością.
I tak oto powoli docieramy do Zamku Królewskiego i Katedry. Droga na Wawel biegnie wzdłuż austriackich fortyfikacji. Po wejściu przez bramę stajemy na małym placyku, który przytula się do majestatycznej Katedry Wawelskiej pw. Św. Stanisława Biskupa Męczennika i Wacława. W środku oprócz przesławnej Konfesji św. Stanisława, podziwiać można niezwykłe gotyckie wnętrze, noszące ślady epok renesansu i baroku. Z wnętrza katedry prowadzą strome schody na wieżę dzwonniczą, w której wisi Dzwon Zygmunt. Najsłynniejszy dzwon Polski ufundowany przez króla Zygmunta Starego, waży 11 ton i rozbrzmiewa do dziś tylko w największe święta. W Krypcie Wieszczów znajdują się szczątki: A. Mickiewicza, J. Słowackiego, a także ziemia z grobu C. K. Norwida. Na lewo od ołtarza głównego wisi cudami słynący czarny krzyż św. Jadwigi.  Obok podziwiać można gotycki nagrobek Władysława Łokietka. W renesansowej Kaplicy Zygmuntowskiej znajdują się płyty nagrobne Zygmunta Starego, Zygmunta Augusta i Anny Jagiellonki. W części zachodniej - nagrobek króla Władysława Jagięłły, w kaplicy świętokrzyskiej - króla Kazimierza Jagiellończyka. W Krypcie św. Leonarda mieszczą się groby królewskie, w których spoczywają Jagiellonowie, Wazowie, królowie elekcyjni oraz bohaterowie narodowi: T. Kościuszko, J. Poniatowski, J. Piłsudski. Jak wiemy, tutaj leży również para prezydencka - L. i M. Kaczyńscy. Wizyta na wawelu to namacalne zetknięcie się z dziejami Polski. Pomimo, że byłam na Wawelu, nie miałam aparatu :( Ale za to zdjęć spod zamku mam całe mnóstwo - wrzucę więc kilka, aby zachęcały do obejrzenia Wawelu także wewnątrz. WARTO :)
Przez 2,5 roku mieszkałam niecałe 5 minut piechotą od Wawelu, nad samą Wisłą, dlatego spacery okolicznymi Wałami były dla mnie prawie codziennością, i za każdym razem przyjemnością :) Zarówno latem, podczas krakowskich juwenaliów, wiosennymi roztopami, jesienią czy zimą...
Zamek Królewski składa się z 3 skrzydeł, otaczających niezwykły renesansowy dziedziniec arkadowy, na którym z krużganków oglądano uroczystości dworskie i rycerskie turnieje.

Będąc na Wawelu nie można nie odwiedzić znanej wszystkim Smoczej Jamy, w której niegdyś żył ponoć straszliwy smok. Wyjścia z jaskini, tuż przy bulwarze wiślanym strzeże pomnik Smoka Wawelskiego. Po wysłaniu smsa, smoczysko zieje ogniem. Jak widać, i jego dopadła współczesna technika...

Jednymi z ciekawszych eventów, w jakich uczestniczyłam w Krakowie na Rynku, to nie tylko oglądanie kiermaszu bożonarodzeniowego (który niemniej jednak jest wspaniałym widowiskiem), wyjścia do ogródków czy pobliskich kawiarni, Sylwester. Te, które najbardziej utkwiły mi w głowie to:
- Motomikołaje (zbiórka charytatywna szkolnych przyborów dla dzieci z Domów Dziecka, organizowana przez motocyklistów)
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
- kilkuletnie Juwenalia (za każdym razem barwne, żywe, piękne!)
 W centrum Krakowa nie ma ulicy, gdzie nie znalazłby się interesujący lokal gastronomiczny. Olbrzymi wybór zaspokoi nawet najbardziej wyrafinowane gusta :) przedstawiam kilka lokali Rynku i okolic:
* Bar sałatkowy Chimera - ul. Św. Anny
* Restauracja U babci Maliny - ul. Sławkowska, ul. Szpitalna
* Jedzenie na wagę Lanczowisko - ul. Szpitalna
* Bar mleczny Pod Temidą - ul. Grodzka
* Naleśnikarnia Crepes - pl. Mariacki
* Kawiarnia Prowicja - ul. Bracka
* Kawiarnia Loch Camelot - ul. Św. Tomasza
* Cafe Smak Ukraiński - ul. Kanonicza
* Kamiarnia Camera Cafe - ul. Wiślna
* Kawiarnia Wedel - Rynek Główny
* Restauracja Pod Wawelem - Kompania Kuflowa - ul. Św. Gertrudy

W dalszą wędrówkę po Krakowie zapraszam następnym razem! Na Kazimierz! :)

Komentarze

Popularne posty