Jak mieszkaliśmy w Parrish na Florydzie? Część 1.
Dzień dobry :)
Dziś z mojej strony krótko, za to ilość zdjęć ogromna ;)))
Chciałabym Wam pokazać, jak mieszkają w Parrish (Floryda, USA) nasi kuzyni Magda i Jarek. Oczywiście wnętrze ich pięknego domu, w którym się zakochałam, pokazuję za ich zgodą :)
Welcome!
Dziś z mojej strony krótko, za to ilość zdjęć ogromna ;)))
Chciałabym Wam pokazać, jak mieszkają w Parrish (Floryda, USA) nasi kuzyni Magda i Jarek. Oczywiście wnętrze ich pięknego domu, w którym się zakochałam, pokazuję za ich zgodą :)
Welcome!
Za dużymi oszklonymi drzwiami rozpościera się niestandardowy widok. Nie na wiatrołap. Nie na korytarz. Ale wejście wprost do salonu x2, jadalni x2, ogromnej wspaniałej kuchni, a korytarzyki prowadzą do różnych pokoi.
Magda i Jarek uwielbiają wino. Z resztą - za chwilę się przekonacie ;)
Jadalnia no.1
Biuro, tzw. office.
Salon no.1
Gdyby ktoś pytał co to - to sufitowy wiatrak. W całości robił ogromne wrażenie. Nietypowy i nietuzinkowy.
Jadalnia no.1
Zapraszamy do przepięknej kuchni! Taka kuchnia to moje marzenie :)
Za tymi tajemniczymi drzwiami kryje się spiżarka :)
Za kuchnią znajdziemy pomieszczenie z pralką i suszarką. Chyba nie wyobrażam sobie nie mieć tam suszarki. Ubrania po prostu nie schną w tak wilgotnym klimacie ;)
I jeszcze dwa spojrzenia na 'pół' całości ;)
Salon no.2
Tym korytarzykiem docieramy do dwóch pokoi i łazienki.
Jeden pokój 'należał' do nas, no i łazienka oczywiście :)
Nasz pokoik, z garderobą, a co! ;)
I najwygodniejsze łóżko (a dokładnie materac, który dostosowuje się kształtem do ciała) na jakim spałam w życiu :)
Drugi pokoik.
Wracamy na salony... ;)
Winiarskich akcentów w domu Magdy i Jarka znajdziemy bardzo dużo. Ale najwięcej znajduje się w osobnym pomieszczeniu, nazwałam go pokojem winnym ;) Oczywiście znajdują się tam też inne alkohole. Ale wino - króluje w całym domu! ;)
Biuro, tzw. office.
Salon no.1
Gdyby ktoś pytał co to - to sufitowy wiatrak. W całości robił ogromne wrażenie. Nietypowy i nietuzinkowy.
Jadalnia no.1
Zapraszamy do przepięknej kuchni! Taka kuchnia to moje marzenie :)
Za tymi tajemniczymi drzwiami kryje się spiżarka :)
Za kuchnią znajdziemy pomieszczenie z pralką i suszarką. Chyba nie wyobrażam sobie nie mieć tam suszarki. Ubrania po prostu nie schną w tak wilgotnym klimacie ;)
I jeszcze dwa spojrzenia na 'pół' całości ;)
Salon no.2
Tym korytarzykiem docieramy do dwóch pokoi i łazienki.
Jeden pokój 'należał' do nas, no i łazienka oczywiście :)
I najwygodniejsze łóżko (a dokładnie materac, który dostosowuje się kształtem do ciała) na jakim spałam w życiu :)
Drugi pokoik.
Wracamy na salony... ;)
Winiarskich akcentów w domu Magdy i Jarka znajdziemy bardzo dużo. Ale najwięcej znajduje się w osobnym pomieszczeniu, nazwałam go pokojem winnym ;) Oczywiście znajdują się tam też inne alkohole. Ale wino - króluje w całym domu! ;)
Dostaliśmy również pozwolenie na obejrzenie innej części domu, a mianowicie sypialni właścicieli i ich własnej łazienki...:)
Taką wannę mieć...ach... ;)
Chciałam jeszcze pokazać jedno z najlepszych dań, jakie zaserwował nam Jarek, a były to pyszne steki. Nigdy takich nie jadłam :)
Mój mężu sfotografował natomiast różnorodne alkohole, których popróbował z Jarkiem. Ja się na nich szczególnie nie znam, ale jak juz porobił zdjęcia, to pokazuję ;))
Dom Magdy i Jarka zachwycił nas ogromnie. Mogłabym wymienić tu wiele rzeczy, które mi się w nim spodobały. Ale może już bym przesadziła ;)
Tak czy inaczej - styl amerykańsko - angielski jaki w nim dominuje, zdecydowanie preferowałabym w swoim domu :))))))
Po obejrzeniu wnętrza pokażę Wam również, co możemy znaleźć na zewnątrz, ale o tym innym razem :) Miłego oglądania! :)
Taką wannę mieć...ach... ;)
Chciałam jeszcze pokazać jedno z najlepszych dań, jakie zaserwował nam Jarek, a były to pyszne steki. Nigdy takich nie jadłam :)
Dom Magdy i Jarka zachwycił nas ogromnie. Mogłabym wymienić tu wiele rzeczy, które mi się w nim spodobały. Ale może już bym przesadziła ;)
Tak czy inaczej - styl amerykańsko - angielski jaki w nim dominuje, zdecydowanie preferowałabym w swoim domu :))))))
Po obejrzeniu wnętrza pokażę Wam również, co możemy znaleźć na zewnątrz, ale o tym innym razem :) Miłego oglądania! :)
Ojeju! Czyli mieszkania amerykańskie naprawdę tak wyglądają - jak dla mnie to jest istny pałac :) Najbardziej zachwyca mnie duża, przestrzenna kuchnia - o takiej zawsze sobie skrycie marzę. W takiej gotowanie to sama przyjemność, zresztą jak widać po Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko! :))
Nie wiem czy wszystkie, ale to zdecydowanie mną zawładnęło! ;)
UsuńA o takie kuchni też sobie skrycie marzę :))))))
Przepiękne wnętrza. I te detale... Jak to było? A meal without wine...? Zgrabne hasełko :).
OdpowiedzUsuńZ wiekiem coraz bardziej nie lubię mieszkać w bloku. Taka przestrzeń do życia na co dzień... bajka, marzenie, fantastyczna rzecz!
Kilka razy mieszkałam w bloku, głównie na studiach, ale jednak w domku mieszka mi się najlepiej :)))
UsuńCo prawda wnetrza niekoniecznie w moim stylu ale musze przyznac, ze przestrzenie robia wrazenie. Najbardziej podoba mi sie kolekcja alkoholi i korkow po winach :). I wanna :). Jestem zwolenniczka troche mniejszych przestrzeni, w wielkich domach zawsze jakos dziwnie sie czuje. Chociaz pewnie gdybym mieszkala w USA mialabym inne standardy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Tu wystarcza mi nasz nieduży domek, ale tam.... naprawdę dobrze się funkcjonowało w takich przestrzeniach... Jedynie co mnie przerażało, to sprzątanie..! ;)))
UsuńIle przestrzeni....cudownie! Mnie się bardzo podoba, choć dla mnie za dużo rzeczy na wierzchu, ja wolę mieć schowane:)
OdpowiedzUsuńCzyli bardziej styl nowoczesny ;) A tu zdecydowanie dużo na wierzchu, ale ja też tak lubię ;)))
UsuńJa gustuję bardziej w prostych wnętrzach, nowoczesnych, ale ta wielka kuchnia powala. Podobają mi się też winiarskie akcenty. W takim domu to się można szukać:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Zdecydowanie, zabawa w chowanego to pewnie istna frajda ;)))
UsuńPrzepiękne te mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Ci się podoba :)
UsuńBardzo mi sie podoboba, chociaz nie jestem zwolenniczka otaczania sie zbyt duza iloscia przedmiotow. Wynika to oczywiscie z posiadania sporej ilosci potomstwa, ktore skutecznie przestawialoby mi te wszystkie piekne przedmioty.Fasycnuje mnie ta przesten, ja pomimo tego, z rowniez mieszkam w domu, niestety takiej nie posiadam.Buziaczki
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale pomieszkać tam przez chwilę to była wspaniała sprawa! :)))
UsuńZ pewnoscia :) .
UsuńHihi, raz nie zawsze, jak to mówią! ;))
UsuńTrochę się pogubiłem we wnętrzach tego domu. Ilość miejsca poraża. Też mam dom, ale to jest bardziej zbiór pokoików. Tutaj zaś ogromne przestrzenie bez wyraźnego rozgraniczenia ich funkcji. Podoba mi się kolorystyka ścian i dodatki tworzące klimat tego domu. Musiało Wam tam być bardzo wygodnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, masz racje Wkraju, tylko pokoje sypialne są oddzielone, można powiedzieć, że reszta wnętrza stanowi całość. Dla nas to trochę niespotykane, choć już teraz pojawiają sie domy łączące ze sobą kuchnie, jadalnie i salony :)
UsuńMnie też podobały się wszelkie dodatki w domu, wyszukane z gustem i smakiem :)
WoW! Ale metraz!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. One tworzą klimat domu.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, są dobrze dobrane:)
UsuńFajnie. Ale chyba znowu jak kiedyś mógłbym zamieszkać na jakiś czas, bo do końca nie wiem czym bym się odnalazł :)
OdpowiedzUsuńJa sobie tak myślę, że może jednak każdy by się odnalazł? ;) Bo mimo dużych rozmiarów jest tam bardzo przytulnie - przez dodatki :))
UsuńPrzeogromny dom! W sam raz dla dużej rodziny :) Wystrój piękny, z duszą, fajnie byłoby zamieszkać w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci sie podoba! :)))
UsuńDużo książek i to mnie urzekło.
OdpowiedzUsuńA tak serio: bardzo ciekawe, ładnie zaaranżowane wnętrza.
Pozdrawiam!
Wiem, biblioteczka świetna! W ogóle całość urzeka :))
UsuńPozdrawiam również!
Podobają mi się włoskie akcenty w domu :) Robi wrażanie, dom jak amerykańskich gwiazd :)
OdpowiedzUsuńTak, jest ich baaardzo dużo i mi zdecydowanie również się podobają!
UsuńOgromna przestrzeń. Aż się zaczęłam zastanawiać, ile czasu zajmuje sprzątanie :D Dom z duszą. Jest mnóstwo detali i wszystko ze sobą idealnie współgra.
OdpowiedzUsuńPewnie sporo czasu, ale nie chcę się nad tym zastanawiać ;))
UsuńA że dom z duszą - to zdecydowanie prawda :)
Wnętrza mogą się podobać lub nie...
OdpowiedzUsuńale wrażenie robią.
Mnie osobiście podobają się różne rzeczy co nie znaczy, że muszę je mieć,
ale docenić potrafię.
I znowu kończysz jedzeniem....:):):)
Cieszę się, ze co nieco wpadło w oko :)
UsuńA co do jedzenia, cóż...Nieodłącznie nam towarzyszy, lubimy poznawać nowe smaki, więc i tu je pokazać trzeba ;))
Nic tylko się zaszyć w kącie z tą całą biblioteczką. Na listopad jak znalazł.
OdpowiedzUsuńDokładnie, tylko tam listopad, to jak nasza ciepła wiosna ;)
UsuńAgnieszko, wnętrza tego okazałego domu - robią wrażenie. Wszystko przemyślane perfekcyyjnie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, ile dom ma metrów kwadratowych. Pozdrawiam ciepło!
Oj dużo ma metrów, ale nie będę pisać ;)
UsuńWnętrza, jak dla nas, przepiękne :))