Ringling Museum of Art, czyli nietypowe muzeum Sarasoty...
Kochani!
Dziś zabieram Was w dalszy spacer po Sarasocie.
W tym miejscu muszę przedstawić, jak zakwitło to miasto.
Sarasota zawdzięcza swój dobrobyt właścicielowi cyrku, milionerowi Johnowi Ringlingowi.
John Ringling, wraz z żoną, zainwestował tu część swojej fortuny, szacowanej na ok. 200 mln $. Następnie założył firmę zajmującą się nieruchomościami i przez kolejne lata poświęcił temu miejscu dużo czasu, pieniędzy i energii.
Dziś możemy podziwiać The John and Mable Ringling Museum of Art oraz Ca'D'Zan Complex, czyli rezydencje Ringlinga.
Dlaczego muzeum jest nietypowe? Bo można je zwiedzać jak najbardziej na zewnątrz :))
Dlaczego muzeum jest nietypowe? Bo można je zwiedzać jak najbardziej na zewnątrz :))
Kompleks zajmuje ponad 26 ha. Znajduje się tu Circus Museum, zawierający przedmioty cyrkowe z okresu działalności cyrku Ringling. Jednak kiedy do niego weszliśmy, okazało się, ze trzeba uiścić dodatkowa opłatę, więc zrezygnowaliśmy. Tym bardziej, że był to bardzo piękny, słoneczny dzień.
Dalej można podziwiać ogród różany pani Mable Ringling.
Oraz nasze ulubione banyan trees, o których pisałam w poprzednich wpisach :)
I w końcu naszym oczom ukazuje się ekstrawagancki i barwny Ca'D'Zan - zimowa rezydencja Ringlingów, czyli "Dom Johna" (z weneckiego dialektu) położona nad Zatoką Sarasota.
Ringling był zafascynowany Włochami, dlatego jego pałac utrzymany jest w stylu weneckim i zawiera elementy architektoniczne typowe dla renesansu oraz baroku włoskiego i francuskiego.
Trzon jego kolekcji stanowi włoskie malarstwo barokowe i jest ono ponoć uważane za najlepsze na terenie całych Stanów Zjednoczonych.
Z marmurowego tarasu rozciąga się imponujący widok na zatokę.
Powiem Wam jedno - był to jeden z najgorętszych dni w trakcie naszego pobytu.
Planując pobyt dobrze jest mieć ze sobą wodę, ponieważ zaczerpnąć powietrza chłodniejszego, czyli klimatyzowanego, można tylko w pomieszczeniach. A tych nie jest za wiele na terenie.
Nawet cień pod drzewami nie pomagał... ;)
Tej sztuki akurat nie zrozumieliśmy ;)
I znów banyan trees...
Jeszcze kilka kroków, odwracamy się do tyłu, spoglądamy na zatokę i powoli kierujemy się do wyjścia.
To był naprawdę intensywny dzień. Ale bez poznania historii Sarasoty nie można zrozumieć jej piękna :)
Do następnego!
Bo w następnym przepiękne ogrody botaniczne Sarasoty :)
Już dziś: zapraszam!
PS. ZAPRASZAM WAS RÓWNIEŻ NA MOJEGO BLOGA BUDOWLANEGO, BO PO DŁUGIM CZASIE POJAWIŁA SIĘ NOWA NOTKA :)))
Bo w następnym przepiękne ogrody botaniczne Sarasoty :)
Już dziś: zapraszam!
PS. ZAPRASZAM WAS RÓWNIEŻ NA MOJEGO BLOGA BUDOWLANEGO, BO PO DŁUGIM CZASIE POJAWIŁA SIĘ NOWA NOTKA :)))
Piękna pogoda i super wycieczka. Widać, że na cyrku można zrobić fortunę.
OdpowiedzUsuńDzięki za info i pozdrawiam serdecznie :)
Piękna pogoda i super wycieczka. Widać, że na cyrku można zrobić fortunę.
OdpowiedzUsuńDzięki za info i pozdrawiam serdecznie :)
Wycieczka świetna, troche za gorąco, ale super! :))
UsuńPozdrawiam również! :)
Cyrk Ringling Brothers zawsze kojarzy mi się jednym z moich ulubionych filmów "Woda dla słoni" :) Ale ten John to miał posesję... ile bym dała, by mój dom otaczały takie piękne ogrody, egzotyczne drzewa, zieleń i jeszcze ta woda. I tak ogrzać się w promieniach słońca. On to miał dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Nie oglądałam Wody dla słoni! Był o Ringlingu? Kurcze, nie wiedziałam! Muszę obejrzeć, koniecznie! ;)
UsuńPozdrawiam! :))
Faktycznie bez znajomości historii tego miejsca, nie byłoby tak ciekawie. Ale niektórzy mają dobrze, taki ogród i jeszcze widok na zatokę... heh, pomarzyć można :)
OdpowiedzUsuńNo... mieli dobrze, bo pan Ringling już od dawna nie żyje ;)
UsuńAle faktem jest, że dzięki niemu Sarasota wyglada dziś jak wygląda :)
:)
UsuńKochana, czy Ty masz swojego bloga na fejsie? Bo jako, że sama swojego tam wczoraj umieściłam, to chciałam od razu polubić moje ulubione blogi, ale nie znalazłam Twojego :(
Nie posiadam i raczej się na to nie zapowiada.... Może kiedyś... Na razie po prostu nie miałabym na to czasu ;)) Aczkolwiek na fb jestem, więc Cie znajdę ;)
UsuńI Ci się udało :)
UsuńWygląda to wszystko zacnie. Zgodzę się, że bez znajomości historii, to raczej średnio mogłoby to ciekawić.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dzięki Ringlingowi Sarasota wygląda tak, jak pokazywałam Wam w poprzednim poście.
UsuńA myślę, że przypadła do gustu, bo większości czytelnikom, Tobie również, się podobała :)))))))
Oglądam te miejsca i jedno we mnie zaczyna kiełkować - tęsknota do lata! Zieleń jest tak soczysta a słońce wręcz zaprasza do wakacji i zwiedzania ;))! O, la la!
OdpowiedzUsuńJa też już bardzo tęsknię za latem! Bardzo, ale to bardzo! :)))))))
UsuńCoś cudnego i jeszcze te zdjęcia w kolorach lata, pełne słońca, impresji światła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam... deszczem.
Wiosennym, więc lato coraz bliżej.
Na szczęście wiosennym, w powietrzu juz czuć ciepło :))) A wakacje za 3 miesiace! :)
UsuńFajny pomysł takie muzeum. Przepiękne te ogrody i mozaiki. Ach byle już do wakacji...:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja już odliczam dni :)))
Usuńu Was to zawsze cos sie dzieje - i ta woda to niebo!
OdpowiedzUsuńU Was również Agato! :)))))
UsuńJak tam romantycznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce, by zabrać tam ukochana osobę.
pozdrawiam.
Być może tak..., ale powiem Ci, że były w Sarasocie miejsca jeszcze bardziej romantyczne.... ;)))
UsuńJak tam zielono! Jakie u Ciebie lato! aż zachciało mi się urlopu:)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że mi też! ;)))))
UsuńBardzo ładne zdjęcia! Pięknie tam jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Pozdrawiam :)
UsuńNie dziwię się, że tu tak pięknie skoro mowa o takiej kwocie, aczkolwiek ogród bajka!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam, Kochani,
aby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
Dziękujemy :) Wzajemności :)
Usuńżyczenia na blogu napiszę jutro dla wszystkich! :)
Niezła ta rezydencja, nie ma co. Zgubić się można. Domy jak pałace a ogrody jak parki. Mieć takie coś na własność musi być ciekawym uczuciem :).
OdpowiedzUsuńMusi być, ale nie wiem czy bym nie zwariowała :) Więc niech zostanie tak jak jest ;)
UsuńSłonecznie, kolorowo, widoki zapierające dech... Czego chcieć więcej. Chyba nawet ten upał był to przeżycia, kiedy wokół tyle piękna ;)
OdpowiedzUsuńBył do przeżycia, zdecydowanie :))))
Usuń