Tatralandia przyćmiona... "Winiarnią u Muzykantów" :)))
Ahoj! :)
Dziś zmieniamy kierunek i jedziemy na Słowację!
Wszyscy znają Tatralandię (albo przynajmniej o niej słyszeli).
W październiku zeszłego roku przyjaciele z Olkusza zrobili nam niespodziankę i zaraz po przyjeździe do nich oświadczyli, że następnego dnia jedziemy się odprężyć na słowackich basenach! :) Oniemieliśmy, ale to była przecudowna niespodzianka! :)
Tatralandia położona jest na obrzeżach Liptowskiego Mikulasza, cieszy się dużym zainteresowaniem i jest tam po prostu fajnie. Cały dzień odprężenia, relaksu każdemu się przydaje :)
Oczywiście zdjęcia zrobione przy kasach, bo na baseny żadnych aparatów nie biorę :)
Ale to nie o Tatralandii miał być ten wpis.
Jakieś 5 do 10 minut drogi autem od term, w stronę Liptowskiego Mikulasza, znajduje się rewelacyjna knajpka z klimatem - "WINIARNIA U MUZYKANTÓW".
link do strony: http://www.umuzikantov.sk/
Dotarliśmy tam wieczorem, chcieliśmy posłuchać dobrej muzyki, napić się własnych wyrobów winiarskich i spędzić przyjemny wieczór.
Miejsce jest po prostu fantastyczne - ja się zakochałam! :)
Maleńka knajpka prowadzona przez dwóch właścicieli, przy pomocy rodziny.
Często z muzyką na żywo.
Z doskonałymi winami, kawą, herbatą.
W otoczeniu niezliczonej ilości antyków i bibelotów.
Latarenek i lamp.
Z przytulnym kominkiem.
Same plusy.
W lokalu panuje półmrok, dlatego zdjęcia takiej, a nie innej jakości, ale...
jakoś mi się nawet podobają. Dodatkowo oddają klimat tego miejsca.
Często z muzyką na żywo.
Z doskonałymi winami, kawą, herbatą.
W otoczeniu niezliczonej ilości antyków i bibelotów.
Latarenek i lamp.
Z przytulnym kominkiem.
Same plusy.
W lokalu panuje półmrok, dlatego zdjęcia takiej, a nie innej jakości, ale...
jakoś mi się nawet podobają. Dodatkowo oddają klimat tego miejsca.
No i my - pochłonięci w zupełności atmosferą tego wieczora...
Na stronie internetowej kawiarni poznacie dokładne dane adresowe, galerię zdjęć, informacje o koncertach. Jeśli będziecie w Liptowskim Mikulaszu lub po prostu w Tatralandii - zajrzyjcie do Muzykantów! :)
Naprawdę warto! :)
Masz rację, dużo słyszałem o tym parku. Nie ukrywam, że kiedyś może chciałbym nawet go odwiedzić. Kilka godzin w przeliczeniu na cały dzień :) relaksu jest super i brzmi świetnie. Miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńNiespodzianka miła, ale winiarnia chyba jeszcze lepsza ;D
UsuńHah, nie dziwię się. Dobre wino naprawdę nie jest złe.
UsuńJak ja to mówię - never ever :))
UsuńBajecznie tam...
OdpowiedzUsuńI trochę bajkowo, bo u Wojaka Szwejka ;)
Usuńa myślałam, że będzie standardowo;)
OdpowiedzUsuńchoć nie byłam [jeszcze!} tam:) ale oczywiście słyszałam i kiedys skorzystam z atrakcji, to winiarna ma niesamowity klimat!
No tak... miało być o basenach, ale jednak zachłysnęliśmy się..... winiarnią ;) nie wodą ;)))
UsuńCześć, Ago, lubię Słowację i dobre winko.
OdpowiedzUsuńZaraz sobie zajrzę na stronkę.
Pozdrówki!
Polecam bardzo zajrzenie i skosztowanie :)
UsuńPozdrawiam!
No proszę! tacy przyjaciele to skarb:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :))
UsuńŁadnie wyglądacie przy tym winie :))) W Rudzie jest muzeum prl-u ;)
OdpowiedzUsuńFajna relacja :)
Pozdrowionka :))))
Jak będę - zajrzę na pewno!
UsuńDziękujemy za miłe słówko :))
Ja tu się nastawiłam na dalszą część Ameryki, a ty zabierasz nas tylko do stosunkowo niedalekiej winiarni... Ale nie martw się, w moim odczuciu wycieczka równie fajna. Widać, że knajpka ma klimat. A ja takie miejsca lubię. Mają duszę i opowiadają własną historię. W takim miejscu można naprawdę miło spędzić czas. To zapewne był dzień pełnego relaksu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spokojnie! Ameryki jeszcze trochę przed nami, ale muszę Wam dać od niej czasem trochę wytchnienia, bo boję się, że w końcu zanudzę :)
UsuńAle obiecuję, że będę dalej przekonywać do JuEsEj ;))
Bardzo klimatycznie to wygląda, chętnie bym tam pojechała.
OdpowiedzUsuńByliśmy w Tatralandii w 2006 roku i poszaleliśmy na basenach. Bardzo miło wspominamy ten wypad, chociaż....ubieraliśmy się w biegu, bo nadeszła burza;) Trzeba też w gorących źródłach uważać na strój kąpielowy, bo rozpuszczają się gumeczki:)
Ja już w Tatralandii byłam 2 raz, ale jeszcze nie rozpuściły mi się gumeczki ;))))
UsuńA Muzykantów baaaardzo polecam! :)
Bardzo fajny wypad, a lokal też godny wizyty. Lubię wypady na Słowację, ale ląduję troszkę bliżej w Rajeckich Teplicach. Polecam baseny Afrodyta. Świetny klimat, szczególnie zimą :)
OdpowiedzUsuńOooo nie wiedziałam o tych basenach. Jesli będę w okolicach na pewno się tam wybierzemy :))
UsuńZ Tobą to są dopiero podróże ! Z Ameryki na Słowację :)) Ja w Tatralandii nigdy nie byłam, a nawet szczerze mówiąc jak słyszałam nazwę to nie wiedziałam, co to dokładnie za miejsce... Teraz już nareszcie wiem! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna knajpka, wydaje mi się, że można poczuć w niej taki prawdziwi słowacki klimat. Uwielbiam takie miejsca, ze swoją własną, oryginalną duszą.
Słowacja jest tak blisko, a ja nigdy nie zawitałam tam na dłużej... Muszę to zmienić :)
Cieszę się, że wzbogaciłam wiedzę :)
UsuńKnajpka super, naprawdę polecam! Słowację też, bo jest tam naprawdę co robić - i latem i zimą :) A to w końcu tak niedaleko :)
Pozdrawiam!
A ja właśnie wymyśliłam wakacje w Tatralandii :).
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetna relacja!
Pozdrawiam serdecznie :)
M.
To w takim razie życzę udanych wakacji w termalnym relaksie :))))
UsuńPozdrawiam również!
A ja mam nawet naparstek z Tatralandii,chociaz nigdy w niej nie bylam hihi.Swietna ta knajpka :).
OdpowiedzUsuńNo widzisz Marto, a ja mam magnesik ;) Hihi ;)
UsuńMega ta knajpa! Mogłabym tam siedzieć i siedzieć! Super, że piszesz o takich miejscach :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam, że niektórym się spodoba klimat tej knajpki ;)))
Usuńtyle o tym miejscu slyszelismy ale jeszcze nie bylismy :)
OdpowiedzUsuńto nie ma co czekać! ;))
UsuńKochana zachęciłaś mnie bardzo. Nie wiem, jak długo istnieje to miejsce, ponieważ kiedy byłam w Liptovskym Mikulasu kilka lat temu nic podobnego nie rzuciło mi się w oczy. Teraz jednak zapragnęłam tam być. Dziękuję za pokazanie tego miejsca.
OdpowiedzUsuńJa chyba nawet na Twoim blogu pisałam o Muzykantach :) Bardzo Ci polecam, na pewno Ci sie spodoba! :)
UsuńPS. Nie wiem ile czasu istnieje to miejsce, ale tak czy inaczej warto się wybrać :)
Hihih niby Tatralandia, a na wejściu Hawaje i palmy ;D
OdpowiedzUsuńKlimat musieli nadać ;) I to są prawdziwe palmy! ;)))
UsuńNo ba! Oczywiście że wino i śpiew i dobre smakowitości przyćmią Tatralandię.
OdpowiedzUsuńPrzez Słowację zawsze tylko przejeżdżam, i nie wiem czy tak szybko odwiedzimy.., ale warto choćby u Ciebie ją pozwiedzać i dowiedzieć się o tych smakowitych miejscówkach ;)!
Przyćmiła zdecydowanie. Relax w termach - owszem - przyjemny, ale wieczór jeszcze przyjemniejszy :)
UsuńMogłabym tam zamieszkać, wnętrze super przytulne i bardzo w moim guście. A jeśli jeszcze serwują do tego pyszne jadło, winko i muzykę na żywo to cóż - pewnie tak wygląda raj :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak... Aż chciałoby się tam 'zamieszkać' ;)))
Usuń