Wczesną wiosną nad Morskim Okiem...

Pogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer

     W 2011r., a dokładnie w marcu, zebraliśmy się niemałą ekipą w Krakowie i udaliśmy się ze znajomymi z Olkusza nad Morskie Oko. Wycieczka okazała się całkiem przyjemna, biorąc pod uwagę fakt, że był już marzec, ciepło, słonecznie i beztrosko ;)
     Uprzedzam, że wędrownikiem górskim nie jestem, jednakże po przeczytaniu cennych uwag, oczywiście w przewodniku Bezdroży, i po naszym doświadczeniu należy pewne rzeczy zauważyć. Otóż wędrując po Tatrach trzeba przestrzegać kilku zasad:
- zawsze zabierać ze sobą ciepłe ubranie i nieprzemakalne okrycie, bo pogoda zmienia się w górach niezwykle szybko; my co prawda żadnych nieprzemakalnych ubrań nie mieliśmy, ale za to cieplejsze owszem, (mimo początkowego spaceru w słońcu w samych tylko bluzach);

- dobrze mieć coś ze sobą do zjedzenia, najlepiej słodkiego, szybko dodającego sił;
- nie schodzić ze znakowanych ścieżek - jesteśmy w Parku Narodowym, w wielu miejscach można trafić na niespodziewane urwisko;

- zimą nie należy wychodzić ponad górną granicę lasu - szlaki zwykle są oblodzone, a w wielu miejscach mogą schodzić lawiny śnieżne. I tak np. w naszym przypadku: próba szybszego dotarcia do celu (zamiast serpentyną asfaltową, a skróconą drogą przez las) okazała się zgubna - okazało się, że ścieżka jest oblodzona, w dodatku pod górę, co zajęło nam chyba 2 razy więcej czasu na dojście do stawu :(

Ogólnie droga nad Morskie Oko jest dość prosta, co w moim przypadku nie znaczy, że nie męcząca ;) Wchodząc do Parku należy uiścić małą kwotę pieniężną ( taki standard ;), następnie prowadzić się asfaltową drogą, prowadzącą aż do końca.
Morskie Oko jest największym jeziorem pochodzenia polodowcowego w Tatrach. Jest położone w Dolinie Rybiego Potoku na wysokości 1395m n.p.m. Nad tym dużym stawem wznoszą się ściany Mięguszowieckich Szczytów, strzelista turnia Mnicha i przecięty skośnym żlebem najwyższy w Polsce szczyt - Rysy (2499 m n.p.m), na który z resztą prowadzi dość trudny czerwony szlak. Nie wiem, bo nie byłam, niestety. Ale wszystko przede mną :) 

Nad Morskim Okiem oczywiście usytuowane jest schronisko, w którym przebywa ZAWSZE mnóstwo ludzi, chcących się posilić czy też odpocząć.

Ale co najpiękniejsze - w marcu, aczkolwiek nadal dość śnieżnym miesiącu w górach - można na staw wejść, bo pokrywa lodowa jest jeszcze spora. Jeżeli jednak są barierki lub znaki ostrzegawcze, zdjęć na Morskim Oku już nie zrobimy. Tak czy inaczej wypad był naprawdę piękny! :) 

                                                          I oczywiście mocno polecam! :)

Komentarze

  1. Hej, pytałaś u mnie na blogu o Turcję. Ja niestety nie jestem w stanie pomóc jeśli chodzi o konkrety, gdyż w Turcji przebywałam 1 dzień i była to wycieczka z greckiej wyspy Rodos. Zwiedziłam dwa miasta w ciągu jednego dnia. Nie mam pojęcia jak kształtują się tam ceny na dłuższą metę ani co warto zwiedzić, więc niestety z Turcją nie pomogę. Pozdrawiam serdecznie i daj znać jak wybierzesz czy Turcja czy jednak coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dam znać na pewno :) dzięki za odpis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele fot jak zwykle przepiękne miejsce Agnieszko ale śniegu to zazdroszczę buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale piękno to tylko i wyłącznie zasługa Morskiego Oka :)

      Usuń
  4. Nieważne, ile podróżuję, polskie góry zawsze są dla mnie najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty