Na polskiej mierzei - Władysławowo i Hel

      Półwysep Helski jest wysuniętym w morze lądem, otaczającym Zatokę Pucką. Choć popularnie zwany półwyspem, faktycznie powinno się o nim mówić jako o mierzei, czyli obszarze usypanym przez morskie fale przybrzeżne, tworzącym piaszczystą barierę oddzielająca zalew lub zatokę od morza. Największą atrakcją regionu są piaszczyste plaże po obu stronach mierzei oraz szczególnie sprzyjające warunki do uprawiania windsurfingu. Miejscowości półwyspu przyjmują latem najwięcej gości na całym wybrzeżu Bałtyku. To niezwykle ciekawy rejon również dzięki folklorowi i tradycjom kulturowym. Widać to na pierwszy rzut oka, jako, że nazwy stosowane na półwyspie pojawiają się w dwóch językach - polskim i kaszubskim.
Na Mierzeję Helską wybrałam się z rodziną w 2009r. do Władysławowa i tym samym, na krótka wycieczkę na Hel. Zacznę więc od Władysławowa. Miasto to leży u nasady półwyspu, jego nazwa nawiązuje do historycznego, XVII-wiecznego portu wojennego króla Władysława IV, położonego między Chałupami a Kuźnicą. Co roku wiele kilometrów plaż Władysławowa zapełnia się po brzegi turystami, którzy w malowniczej scenerii pragną oddawać się rozkoszom letniego wypoczynku.

Centrum miasta wyznacza ulica Hallera zamknięta od strony morza widocznym z daleka Domem Rybaka, powstałym w latach 50. XX w. Jego charakterystyczna strzelista wieża sprawia, ze często jest mylony z kościołem, jednak od samego początku przeznaczenie budynku było świeckie. Dziś w jego murach rezydują władze miasta.
We Władysławowie znajduje się również największy polski port rybacki, do którego każdego wieczoru zawija ponad 80 kutrów.
Pomiędzy plażą a kościołem pw. Wniebowzięcia NMP ciągnie się promenada, wzdłuż której ustawiono dziesiątki budek z jedzeniem i pamiątkami. Tutaj można coś zjeść, napić się dobrej kawy czy kaszubskiego piwa (np. Kożlaka). Nieopodal promenady znajduje się też Aleja Gwiazd Sportu. Na pierwszym zdjęciu ja z moim nieodłącznym psiakiem na spacerze ulicą Władysławowa ;)
Plaża we Władysławowie ma prawie 23 km, a jej szerokość dochodzi w niektórych miejscach nawet do 200m. Ciągnie się w stronę Jastrzębiej Góry i Helu i jest rozdzielona jedynie portem. Bliżej centrum miasta ma śliczny, złoty piasek, a na licznych wczasowiczów czekają takie atrakcje jak: zjeżdżalnia wodna, wypożyczalnie sprzętu sportowego, punkty gastronomiczne, turniej piłki siatkowej czy nożnej. Dla wszystkich zwiedzających i lubiących aktywny wypoczynek, dostępny jest także Ośrodek Przygotowań Olimpijskich "Cetniewo". Nad brzegiem morza można korzystać z 12 strzeżonych kąpielisk, a woda jest uważana za najczystszą w Polsce (z wyjątkiem rzadkich podobno momentów, gdy napływa fala niebezpiecznych glonów - na szczęście ja na taką porę nie trafiłam). Temperatura wody wynosi średnio ok. 18 st. C, czyli jak dla mnie, za mało! :P
Będąc we Władysławowie, skorzystaliśmy z okazji i wybraliśmy się w głąb mierzei - na Hel. Mijając kolejne miejscowości - Chałupy, Kuźnicę, Jastarnię i Juratę - ma się fantastyczne wrażenie patrząc na boki z auta. Otóż z lewej strony widzimy tory kolejowe, lasek a za nim Bałtyk, po prawej stronie lasek i Zatoka Pucka. Oczywiście w tylko niektórych momentach, ale to naprawdę fantastyczny widok! Polecam! :) Zatrzymaliśmy się po drodze w jednym miejscu. Niedaleko, czyli jakieś 2 km od Jastarni, znajduje się skansen fortyfikacji. W czasach wojennych wybudowano tu linię obrony składającą się z 4 ciężkich schronów bojowych - Sęp, Sokół, Saragossa i Sabała, wchodzących w skład Rejonu Umocniczego "Hel". Schron Sabała można odwiedzić również w środku.
I dotarliśmy do celu. Hel, bo o nim mowa, jest najdalej wysuniętą miejscowością na Półwyspie Helskim. Otoczony z 3 stron wodami Bałtyku. Miasto jest bardzo sympatyczne, chyba podobnie jak jego symbol, którym od dobrych paru lat jest foka szara. Przy ulicy Wiejskiej bowiem, znajduje się Fokarium, z którego słynie miasto. Laboratorium, jakie tu założono dało początek dzisiejszej Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Do fokarium co roku przybywały nowe foki, znalezione na plażach bezbronne i często ranne. Utworzono dla nich specjalne baseny. W tych sztucznych warunkach urodziło się już kilkanaście fok, systematycznie wypuszczanych na wolność. Żałuję jedynie, że nie dotarliśmy do tego miejsca w porze karmienia, ponieważ wtedy foki pokazują się w całej okazałości, chcąc zdobyć rybę. Tymczasem ja musiałam obejść się smakiem i na zdjęciach uchwyciłam jedynie fokowe pyszczki ;)
W Helu znajdują się 2 plaże - jedna od strony Zatoki Gdańskiej,
nieopodal głównego deptaka, z betonowym murkiem  i zabezpieczeniami falochronowymi. Na murku przechadzał się także mój lekko przerażony psiak ;)
Do drugiej, szerszej i strzeżonej plaży, leżącej nad pełnym morzem, prowadzi ul. Leśna. Temperatura wody wynosi średnio około 17 st. C (brrrrr......), od strony zatoki na ogół jest nieco cieplejsza. A tak wyglądają statki przy porcie helskim:
Najnowszą atrakcją, zwłaszcza dla wielbicieli militariów, jest Muzeum Obrony Wybrzeża. Ja takową wielbicielką nie jestem, jedynie mój tata, dlatego zdjęcie z muzeum tylko jedno, i to nie moje ;P
       Na koniec wspomnę jeszcze tylko o wyjątkowości Zatoki Puckiej umiejscowionej, de facto, poniżej Mierzei Wiślanej. Występuje w niej bardzo wiele unikatowych gatunków roślin i zwierząt, w tym wspomniane wcześniej foki szare czy morświny. Poza tym zatoka to akwen osłonięty i płytki. Dzięki tym cechom oraz ograniczonej wymianie wód łatwo się nagrzewa, co sprawia, że w moim na przykład przypadku - osoby wręcz uczulonej na zimną wodę ;) - jest doskonałym kąpieliskiem morskim. Dodając do tego  kilka miejscowości, powszechnie uznanych za "kultowe", cały ten region, jest naprawdę wart polecenia. Dzięki i do zobaczenia! ;)

Komentarze

  1. Od zawsze marzyłam o Helu ;) W tym roku udało mi się w końcu go zwiedzić i strasznie mi się podobało. Żałuję tylko, że nie zatrzymałam się po drodze w Juracie i JAstarni i Chałupach. Chałupy to było moje kolejne marzenie odkąd tylko oglądnęłam film "Jeszcze raz". Hel to chyba jedno z piękniejszych miejsc w Polsce.. A może to po prostu ja mam stamtąd wspaniałe wspomnienia ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam stamtąd dobre wspomnienia, więc chyba coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty