Poznańskie klimaty na Malcie...
Kochani!
W tym wpisie kilka informacji:
Po 1. Pożegnałam się z moim drugim blogiem o budowie domu. Krótko mówiąc - budowa skończona, mieszkamy; w zasadzie pokazałam wszystkie fazy powstawania domu, wszystkie pomieszczenia, no i niestety czasu brakuje, ponieważ od września wróciłam do pracy... Było mi cudnie pisać tamtego bloga, ale nadszedł czas go zakończyć. Wspaniale, że byliście tam ze mną! Dziękuję za każdy komentarz i każde zaglądnięcie na niego, było mi niezmiernie miło dla Was pisać :)
Po 2. Byliśmy we Lwowie! Nic nie pisałam, bo wyjazd był w połowie spontaniczny, no i wspaniały..., tak więc o Lwowie opowiem w następnych wpisach! :)
Po 3. Wpis dzisiejszy - czerwiec 2017, Poznań, wyspa Malta.
Wyjazd planowany, rodzinna impreza, co oczywiście oznacza spacery i zwiedzanie okolic :) Czyli coś co uwielbiam :)
W tym wpisie kilka informacji:
Po 1. Pożegnałam się z moim drugim blogiem o budowie domu. Krótko mówiąc - budowa skończona, mieszkamy; w zasadzie pokazałam wszystkie fazy powstawania domu, wszystkie pomieszczenia, no i niestety czasu brakuje, ponieważ od września wróciłam do pracy... Było mi cudnie pisać tamtego bloga, ale nadszedł czas go zakończyć. Wspaniale, że byliście tam ze mną! Dziękuję za każdy komentarz i każde zaglądnięcie na niego, było mi niezmiernie miło dla Was pisać :)
Po 2. Byliśmy we Lwowie! Nic nie pisałam, bo wyjazd był w połowie spontaniczny, no i wspaniały..., tak więc o Lwowie opowiem w następnych wpisach! :)
Po 3. Wpis dzisiejszy - czerwiec 2017, Poznań, wyspa Malta.
Wyjazd planowany, rodzinna impreza, co oczywiście oznacza spacery i zwiedzanie okolic :) Czyli coś co uwielbiam :)
W Poznaniu byłam jeszcze za czasów podstawówki, w zasadzie tym razem nie byliśmy w centrum a na okolicznej wyspie Malta. Nocleg zaoferowano nam w bardzo klimatycznych domkach, pośród zieleni skąpanej w czerwcowym słońcu :)
Spacerkiem wybraliśmy się nad jezioro Maltańskie, gdzie często odbywają się w tej porze roku wyścigi wodne z wioślarstwa. Mogliśmy popatrzeć zarówno na kajaki, jak i na łódki.. Przyjemne popołudnie :)
Po spacerze przejechaliśmy się z dziećmi mini pociągiem tzw. Maltanką. Dziewczynki miały frajdę, a i my troszkę też ;)
W następnym wpisie zapraszam Was serdecznie do jednego z moich ulubionych miast w Europie - Lwowa :) Niegdyś polskiego, dziś ukraińskiego. Ale najważniejsze, że bardzo klimatycznego, baaaardzo! ;)
Pozdrawiam ciepło! :)
Pozdrawiam ciepło! :)
No i proszę, można być na Malcie w Polsce. Super!
OdpowiedzUsuńCzekam na wpis na temat Lwowa.
Gratuluję ukończenia budowy domu. :)
Pozdrawiam bardzo ciepło całą Waszą Rodzinkę.
Dziękuję za ciepłe słowa :)
UsuńWpis mam nadzieje, że pojawi sie jak najszybciej, choć nie obiecuję ;)
Pozdrawiam!
W Poznaniu też byłam w te wakacje.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej czekam na wpis o Lwowie,
bo byłam tam dobrych sześć lat temu
i ciekawi mnie, co napiszesz.
No i cieszę się, że mieszkacie już w swoim domku!
Serdeczności!
Oby tylko ten Lwów pojawil się szybko ;) Bo teraz coraz mniej czasu, a jeszcze praca ;)
UsuńRowniez ślę serdeczności!
Nie ma to jak wyjazd rodzinny. Ładne okolice zapewniały pewnie mnóstwo okazji do spacerów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapewniały, no i pogoda dopisała! :)
Usuńw Poznaniu bywałam wielokrotnie, ale na Malcie nie byłam nigdy. wstyd, wiem, ale jakoś ciągle odkładało się to na inną okazję. a po zdjęciach widzę, że to przesympatyczne miejsce na spacer krótszy lub dłuższy. no i tak kolejka... podejrzewam, że ja akurat miałabym frajdę równie wielką co Twoje dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńJa w Poznaniu byłam wieki temu, nawet go za bardzo nie pamiętam, więc to jeszcze bardziej wstyd, bo tym razem byliśmy tylko na Malcie. Co nie zmienia faktu, że było bardzo przyjemnie :)
UsuńSuper sprawa. W ogóle nie słyszałam o tym miejscu. Jak widać -można odwiedzić Maltę, bez przekraczania granic:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No właśnie taka ciekawa polska alternatywa dla słynnej wyspy Malty :)
UsuńTakiego Poznania nie znam. Ładnie tam. Wydaje się, że spokojnie.
OdpowiedzUsuńBardzo spokojnie i bardzo przyjemnie:)
UsuńKilka lat temu też miałam okazję spacerować w tych okolicach :) A we Lwowie byłam podczas tegorocznej majówki i na pewno tam jeszcze wrócę!
OdpowiedzUsuńFajnie, że znasz to miejsce! Co do Lwowa, zbieram się, zeby wreszcie coś napisać... ;)
UsuńLwów - ciekawa jestem Twojej relacji i opinii o tym mieście.
OdpowiedzUsuńNo właśnie zbieram sie, żeby wreszcie coś napisac ;)
UsuńNigdy nie byłam w Poznaniu, ale na Maltę chciałabym polecieć, ta wiesz...oryginalną. Ta poznańska rzecz jasna również mi się podoba :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa na słynną Maltę tez bym chciala polecilecieć! ;)
UsuńHej kochana, stęskniłam się :) Macierzyństwo mnie całkowicie pochłonęło ale już do Ciebie wracam :* Cudne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Akurat wiem o co chodzi z macierzyństwem, mnie też ciezko złapać teraz wolną chwilę ;)
UsuńCzekam na wpis o Lwowie, nigdy nie mam dosyć tego miejsca. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńOoo, a wpis już jest :) Zapraszam
UsuńBywam tu :) :) Pozdrawiam najgoręcej!
OdpowiedzUsuńO widzisz, czyli znasz Maltę ;)
UsuńOczywiscie, od dziecka :) jezdziałam. W Poznaniu bywam :)
UsuńSuper! Ja byłam pierwszy raz :)
Usuń