Słonecznie...jak w Słonecznym Brzegu!

Witam w Bułgarii!
     Państwo to odwiedziłam naprawdę dawno temu, ale postanowiłam, że na blogu pozostawię mały ślad wspomnień. I choć jakoś nieszczególnie przekonuje mnie urok Bułgarii - trochę mniej przejrzysta woda morska, może delikatnie zbyt głośna miejscowość w jakiej byłam, to jednak zaproszę do poczytania i sprawdzenia - w końcu każdy z nas powinien sam zwiedzić dane miejsce i ocenić :)
 
No właśnie... A byłam sobie w Słonecznym Brzegu - chyba najsłynniejszym bułgarskim kurorcie zlokalizowanym na wybrzeżu Morza Czarnego. W obwodzie Burgas miasto stanowi, obok Złotych Piasków, główny ośrodek bułgarskiej riwiery. Ze względu na znaczące i zależne od pory roku wahania temperatur, Słoneczny Brzeg to kurort sezonowy - większość hoteli, pensjonatów i atrakcji turystycznych rozpoczyna działalność na wiosnę, by zakończyć ją jesienią. Co ciekawe, od maja do października kurort zapewnia ponad 1700 słonecznych godzin - stąd też wywodzi się jego nazwa :)
Obecnie Słoneczny Brzeg połączony jest z pobliskim Nessebar. 
Atutem Słonecznego Brzegu może być dla niektórych profesjonalizm obsługi ruchu turystycznego - znajdziemy tu wszystko, czego dusza zapragnie, by spędzić wakacje przyjemnie i bezstresowo. Oprócz czystego piasku na sprzątanych codziennie plażach, słońca i ciepłego morza mamy do wyboru szeroką ofertę restauracji, barów i knajpek, czasem dość egzotycznych. Za to wszystko jednak przyjdzie zapłacić dość słono - przeciętne ceny, nawet na straganach z warzywami, bywają 2, 3 razy wyższe niż w sąsiednich wioskach! A tu na zdjęciu chyba najsłynniejszy hotel Victoria Palace.

Poza plażowaniem i kąpielami morskimi ciekawym uzupełnieniem oferty Słonecznego Brzegu są aquaparki - Action i Nessebar Aqua Park (w Nessebarze). Oba obiekty cieszą się wśród turystów dużą popularnością. Niebagatelny wpływ na tę sytuację ma fakt, że kursują do nich liczne, bezpłatne busy, a rejon plaży pełen jest osób, reklamujących atrakcje aquaparków.
 

Zaskakującą atrakcją, która może w ciekawy sposób urozmaicić urlop jest, dostępne przez całe lato, lodowisko, gdzie podczas przejażdżki na łyżwach można ochłodzić się i odpocząć od palącego słońca. Obowiązkowym wyposażeniem każdego, kto chce wejść na lodową taflę są, dostępne na pobliskich straganach, czapki i rękawiczki.
Słoneczny Brzeg jest często reklamowany jako miejsce, w którym zabawa trwa całą dobę. Amatorzy nocnego życia nie będą zawiedzeni - to po prostu raj dla wszystkich imprezowiczów (ale nie dla mnie;). Najsłynniejszym klubem Słonecznego Brzegu jest Cacao Beach, gdzie często odbywają się koncerty dużych gwiazd, a także Orange Club i dyskoteka Lazur.
 
Podczas urlopu warto również skorzystać z licznych wycieczek fakultatywnych. Do ciekawszych propozycji należą m.in.: 
- jeep safari, pozwalające na zwiedzenie okolicznych bezdroży i podziwianie miejscowej przyrody;
- oraz praktykowane w pobliskich wsiach, tańce nestinarskie, które wykonuje się tańcząc na rozżarzonych węglach;
- niemałą atrakcją może być również wyjazd do Warny, gdzie - poza licznymi zabytkami - znajduje się delfinarium. 
Plaże Słonecznego Brzegu mają około 8 km długości. Wzdłuż nich można podziwiać łańcuch wydm, przecinany niekiedy unikatową roślinnością. Do kąpieli zachęca ukształtowanie dna - w tej części Morza Czarnego dno opada bardzo łagodnie, jest równe i bezpieczne.
Temperatura wody osiąga średnio 24 st.C.
 Podsumujmy...
     Letnisko, z ponad 100 hotelami, zdolnymi pomieścić 30 tys. gości, staje się tłoczne w szczycie sezonu. Osobom nieprzyzwyczajonym do wielkich kurortów miejsce to może się wydać ogromnym kombinatem turystycznym, więc jeśli nie lubimy ognistych imprez do białego rana, wielkich tłumów ludzi i nachalnych naganiaczy, z pewnością nie będziemy się tu czuć dobrze. I chyba to przede wszystkim nie skłania mnie by tam powrócić. Że tak się wyrażę (może z nutą przesady) - ot zwykła wielka turystyczna wioska. No szkoda trochę, bo nie zobaczyłam Bułgarii z tej innej strony - od kuchni, wina, zabytków - tylko plaża i morze. A to trochę nie w moim stylu i guście. Ale może jeszcze kiedyś...? Poczekamy, zobaczymy :)

DOPISKI UAKTUALNIAJĄCE - przejeżdżałam w tym roku przez Bułgarię i niestety mocno mnie rozczarowała. Toalety na stacjach i różnych postojach pozostawiają wiele do życzenia i choć jakoś wielce wymagająca nie jestem, to jednak jako takiej czystości oczekuję. Przywitały mnie natomiast brud, syf, 'kiła' i 'mogiła' - niestety, ale szybko się do Bułgarii pewnie nie wybiorę. Nie wiem, czy tak akurat trafiłam, ale na ok. 3 przystanki, wszystkie 3 były w strasznym stanie i nawet nie będę rozpisywać się na ten temat. Może więc nad morzem dojrzymy jeszcze Unię Europejską, ale wewnątrz kraju już niekoniecznie... :/ 

Komentarze

  1. Szczerze powiedziaszy nigdy mnie Bulgaria nie pociagala, chociaz Twoje zdjecia potrafia zachecic.Te nadmorskie widoczki to, to co tygryski lubia najbardziej ;-). Lodowisko w upalne dni-super sprawa, ale te rozzarzone wegielki na sama mysl-auauuuuuuuuu.

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie ja też mam mieszane uczucia co do Bułgarii... chyba dlatego, ze jakoś nic ciekawego nie zobaczyłam. już sama nie wiem... ale może jak zobacze u kogoś na blogu coś o Bułgarii, co mnie zachęci, to kto wie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju jak pięknie! chciałoby się momentalnie przenieść w tamto miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  4. w tej chwili gdziekolwiek, byleby było ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, Agnieszko,
    ja tam byłam sto lat temu! Pod koniec lat osiemdziesiątych, jeszcze jako licealistka.
    I nie uwierzysz, co mi się z Bułgarią kojarzy: perfumy różane. Kupowane w malutkich słoiczkach, tak skoncentrowane, że starczały na rok, wystarczyła kropla, a pachniałam, jak ogród pełen róż...

    Serdeczności, j.

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba też mi sie coś kojarzy - moi rodzice taki flakonik bodajże zakupili ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam w Bułgarii 10 lat temu (Złote Piaski) i byłam bardzo rozczarowana. Drugi raz nie chciałabym tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
  8. widzisz, czyli coś w tym jest, bo ja tez nie jestem zauroczona Bułgarią...

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam kilka lat temu w Bułgarii, akurat w Złotych Piaskach, a nie Słonecznym Brzegu, ale ze zdjęć to jedno przypomina drugie. Co mi się w Bułgarii podobało to właśnie te kluby, gdzie zabawa trwała przez całą noc, ale było miejsce, aby wyjść na plażę i odpocząć od głośnej muzyki, niewysokie ceny i wysoki poziom obsługi w hotelach za naprawdę niewysoką cenę. Do Bułgarii narazie się nie wybieram, ale jak kiedyś nie będę mieć pieniędzy na nic droższego, to na pewno nie będę się długo wahać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie własnie takie kluby juz nie bawią - chyba się starzeję ;)
    i cała Bułgaria, no nie wiem... jakoś tak... kurcze no nijak. coś się nie mogę przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bułgaria kojarzy mi się jakoś tak z czasami komuny :) I pewnie dlatego nigdy specjalnie mnie nie pociągały jej kurorty. Na zdjęciach jednak prezentuje się całkiem nieźle. Hmmm, póki co nie mam planów, żeby pojechać w tamte strony, liczę że jak w końcu tam trafię, będzie nieco bardziej "europejsko" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, niestety myślę, że toalety mocno by Cię rozczarowały -zdecydowanie europejskie to one nie są. generalnie Bułgaria nie zachwyca.

      Usuń
  12. Ale swietna sprawa z tym lodowiskiem, gdy na plazy za goraco to mozna sie wybrac na lyzwy dla ochlody. Nie bylam w Bulgarii i poki co sie nie zanosi zeby ten stan mial ulec zmianie.

    OdpowiedzUsuń
  13. haha, u mnie na taki stan tez się nie zanosi :) a w Bułgarii byłam naprawdę daaawno temu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mieszkając przez jakiś czas w UK poznałam wielu Bułgarów i chyba to jak potrafią się wspólnie bawić najbardziej mnie zachęca do odwiedzenia tego kraju, a teraz dodatkowo jeszcze Twoje zdjęcia ;)
    Bardzo zaintrygowało mnie zdjęcie numer 3, i mam nadzieję, że wszystko ze mną w porządku, gdyż widzę tam zatoczkę w kształcie damskich pośladków :D :D
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. hahah, zatoczka faktycznie pokręcona ;) może się tak 'lekko' wydawać :)
    Bułgarzy myślę, że potrafią bawić się tak wspaniale jak wszyscy ludzie na Bałkanach - są bardzo otwarci i towarzyscy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty