Polskie otchłanie solne, czyli Wieliczka i Bochnia

     Wieliczka, oddalona ok. 13 km od Krakowa, dzięki niepowtarzalnemu urokowi kopalni soli jest jednym z najsłynniejszych miast w Polsce. W wielickich wyrobiskach i otchłaniach gościli m.in. M. Kopernik, J.W. Goethe, F. Chopin, J. Matejko, J. Piłsudski, L. Wałęsa czy Jan Paweł II. Kopalnię zwiedzili także cesarze Austrii oraz carowie Rosji. Gościłam tam również i ja - dawno temu na wycieczce w szkole, ale i niedawno z okazji ślubu znajomych. Dlatego więc opowiem dziś o samej kopalni, ponieważ w dokładnym zwiedzeniu miasta jeszcze nie uczestniczyłam.
     Odkrycie soli kamiennej w Wieliczce wiąże się z węgierską księżną Kingą. Owa księżniczka, w drodze do Krakowa rządzonego przez przyszłego męża Bolesława Wstydliwego, wiedziona natchnieniem, zatrzymała się w Wieliczce i nakazała wykopać tu studnię. Wkrótce na głębokości kilkunastu łokci natrafiono na bogate pokłady soli kamiennej. I tak to wszystko się zaczęło...
     W Wieliczce istnieją 3 szyby: Szyb Regis, Górsko i Daniłowicza. Zostańmy przy tym ostatnim :)
Wielokrotnie przekształcany budynek szybu Daniłowicza, zgłębionego w latach 1635-40, kryje wejście do najważniejszego zabytku miasta, a zarazem najstarszego polskiego przedsiębiorstwa produkcyjnego - wielickiej kopalni soli. Żupy Krakowskie, jak do 1772r. określano wielicką i bocheńską kopalnię, przynosiły znaczne zyski, które dawniej stanowiły jedną trzecią królewskiego dochodu. Z pieniędzy ze sprzedaży soli opłacano profesorów Akademii Krakowskiej, budowano i odnawiano krakowskie kościoły i kamienice, łożono na rozbudowę Wawelu. Kopalnia wielicka wpisana jest na Listę UNESCO.
     Nie prowadzi ona już jednak wydobycia przemysłowego. Teraz skupia się bardziej na turystyce. Na przemierzających podziemne labirynty czekają prawdziwe cuda wykonane w soli - kaplice z rzeźbami, podziemne jeziora, stare wyrobiska w drewnianej zabudowie, dawne narzędzia górnicze... Najbardziej znana kaplica to właśnie kaplica św. Kingi.
     Kopalnia organizuje także różnorodne imprezy i bedą to:
- Podziemna Eskapada - dla grup zorganizowanych z rezerwacją (60-140zł/os.)
- Wieczór wielicki - przybliża tradycyjne obrzędy górnicze, prowadzony przez aktorów scen krakowskich, dla grup zorganizowanych
- Odkrywamy Solilandię - dla dzieci przedszkolnych i uczniów edukacji wczesnoszkolnej, 2,5 h, 26zł/os, 2 nauczycieli bezpłatnie
- Poznaj kopalnię nocą - (IV-X 20.30-22.00, XI-III 18.30-20.00)- nocna wyprawa w głąb ziemi, czyli zwiedzanie kopalni w świetle lamp górniczych, dla grup zorganizowanych z rezerwacją, 95zł/os
- Śladami świętych wielickiej kopalni - dla grup pielgrzymkowych z rezerwacją, możliwość odprawienia mszy.
- a także śluby, bankiety, konferencje na zamówienie oraz wiele imprez cyklicznych.
Jedziemy szkolną wycieczką dalej (tak jak ja kilka lat temu:) - do Bochni.
     Bochnia jest położona w połowie drogi między Krakowem a Tarnowem. W mieście tym, latem tonącym w zieleni, warto udać się więc z wizytą w kopalniane otchłanie. W centrum, przy znaczącej ulicy Solnej, wznosi się szyb Sutoris - najstarszy funkcjonujący szyb w europejskim górnictwie, ponieważ jego historia i całej kopalni soli sięga XIII stulecia. W latach 90. XX wieku zaprzestano wydobywać sól i powołano do życia spółkę Uzdrowisko Kopalnia Soli Bochnia.
    Istnieją tu dwie trasy: turystyczna i geologiczna. Pierwsza z nich polega na zwiedzaniu solnych wyrobisk, podróżowaniu kolejką podziemną oraz restaurowaniu się w kawiarni i restauracji. Druga natomiast zarezerwowana jest dla bardziej aktywnych i wysportowanych, ponieważ wiedzie przez najstarsze i surowe odcinki kopali, przez co uczestnicy otrzymują hełmy, odzież ochronną i lampę górniczą. Jednak cena dla pięciu osób sięga prawie 500zł. Dużą popularnością cieszą się też noclegi pod ziemią, zalecane w profilaktyce i leczeniu schorzeń górnych dróg oddechowych i przy alergiach.
    Również w bocheńskiej kopalni odbywają się różne imprezy:
- Podziemne biegi sztafetowe (II-III)
- Solny Zjazd Harley-Davidson Motorcycles (latem)
- Bocheński Półmaraton Niepodległości (XI) - zawodnicy nie tylko z kraju, ale też z Ukrainy, Białorusi i Kenii.
Reasumując...
     Jak dobrze, że w Polsce są jeszcze takie miejsca... Gdzie naprawdę warto przyjechać, poznać trochę naszej historii i kultury. A najbardziej imponuje mi to, że takie miejsca nie umierają, a wręcz co chwila organizuje się tam coś nowego. I to nie na powierzchni ziemi, ale pod nią! Na pewno jest to ciekawe doświadczenie (dla mnie przynajmniej było:) To zaglądanie do wnętrza naszej planety - ekscytujące! :)
PS. Jedyny minus, niewielki, ale jednak - to zbyt duże ceny. I to tyle z mojej strony. Do zobaczenia :)
Żegnamy się z wielickiego rynku z krajobrazem kopalni w formie 3D !

Komentarze

  1. W Wieliczce byłam dawno temu, ale nadal pamiętam, że miejsce to mnie zachwyciło. I pewnie gdybym miała okazję, a lista miejsc, które chciałabym odwiedzić trochę mniejsza, to z przyjemnością ponownie zagłębiłabym się w ziemię, by poczuć przyjemny chłód kopalni. Natomiast o Bochni dowiedziałam się całkiem niedawno i tam pewnie w pierwszej kolejności zajrzę. Ale kiedy to nastąpi... Bo muszę się zgodzić, wysokie ceny to jest minus takich miejsc.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie, te ceny trochę odstraszają... ale jest mnóstwo ludzi, którzy korzystają z uroków kopalni, więc niech im wyjdzie na zdrowie solne powietrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieliczke polecam wzystkim podrozujacym do Krakowa i okolic :) Wg mnie must see :)

    Pozdrawiam i wolnej chwili zapraszam do siebie na wyprawe po Tajlandii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio byłam w Wieliczce ponad 10 lat temu, jeszcze w przedszkolu chyba! Koniecznie muszę dopisać i Wieliczkę i Bochnię do listy miejsc koniecznych do zwiedzenia w najbliższym czasie. A mieszkam zaledwie 50 km od Wieliczki i tak dawno tam nie byłam! Teraz to mi naprawdę wstyd ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam dawno temu, też na wycieczce i w sumie pamiętam niewiele a zdjęć nie mam żadnych. Wieliczka jest znana nie tylko w Polsce ale i na świecie więc koniecznie muszę tam pojechać. Ale ślub tam to musi być wspaniałe przeżycie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też słyszałam, że śluby tam są piękne... ale ceny muszą być za to kosmiczne! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia, naprawdę. To dziwne, bo do Krakowa jeżdżę często, a w Wieliczce nie byłam od czasów ogólniaka, więc pewnie przy okazji się tam pojawię, bo z twojej relacji wynika, że warto.

    Pozdrawiam, Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wstyd się przyznać...nie byłam ani w Wieliczce, ani w Bochni :( I po Twoim dzisiejszym wpisie bardzo żałuję. W ogóle dziwnie, że bardzo często wyjeżdżamy gdzieś daleko, poznajemy najodleglejsze zakątki świata, a nie znamy osobiscie najważniejszych atrakcji we własnym kraju. Tak niestety jest u mnie...:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Na gali boksu rok temu tam byłam, ale rzecz jasna odwiedziłam wcześniej.
    Moim przyjaciele z Italii jak przyjeżdżają mają dwa punkt: Oświęcim i Wieliczka
    Na pkt pierwszy - zupełnie unikam, mam szacunek i traumę ze szkoły, nie jest dla mnie przyjemnością odwiedzanie takich miejsc, więc unikam jak mogę
    ale Wieliczka- absolutnie TAK!

    OdpowiedzUsuń
  10. W kopalni soli w Wieliczce byłem bardzo dawno temu w czasie wycieczki szkolnej. Myślę, że warto się tam wybrać, żeby zobaczyć skarby zgromadzone pod ziemią.
    Szkoda, że nie wyświetlają się zdjęcia. Zajrzę jutro, może wszystko wróci do normalności.
    Pozdrawiam,
    Jacek z bloga atrakcyjnyweekend.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie miałam małe problemy z nawigacją w blogosferze i poznikały mi zdjecia :) Ale chyba juz wszystko wróciło do normy :)
      W Wieliczce oczywiście, bardzo ładnie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty