Lwów - Cmentarz Łyczakowski i Skansen.
Witajcie! :)
W trzeciej, przedostatniej odsłonie Lwowa 2017 zabieram Was do miejsca, w którym jeszcze nie byłam. Mianowicie dowiedzieliśmy się z przyjaciółmi, że w mieście można zwiedzić bardzo ciekawy obiekt, zwany oficjalnie Muzeum Architektury Ludowej i Życia Wiejskiego, a nieoficjalnie i w skrócie po prostu Skansenem :)
Tak, tak, na zdjęciu ja, studiuję mapke, którą otrzymaliśmy przy wejściu na teren skansenu :)
W trzeciej, przedostatniej odsłonie Lwowa 2017 zabieram Was do miejsca, w którym jeszcze nie byłam. Mianowicie dowiedzieliśmy się z przyjaciółmi, że w mieście można zwiedzić bardzo ciekawy obiekt, zwany oficjalnie Muzeum Architektury Ludowej i Życia Wiejskiego, a nieoficjalnie i w skrócie po prostu Skansenem :)
Tak, tak, na zdjęciu ja, studiuję mapke, którą otrzymaliśmy przy wejściu na teren skansenu :)
Pierwsze obiekty zaczęto tam sprowadzać już w 1971r. W ciągu kilkunastu lat przewieziono z zachodniej Ukrainy i ustawiono 120 budowli typowych dla ludowej architektury. W muzeum są również cenne stroje ludowe, tkaniny, piece, instrumenty muzyczne, narzędzia rolnicze czy gospodarcze. Sam skansen zajmuje aż 50ha, więc wycieczka jest dość długa, ale przyjemna i urozmaicona :)
Muzeum utworzono na terenie parku, zwanego ładnie Gajem Szewczenki.
Cały obszar podzielono na małe wioseczki z różnymi zabytkowymi budowlami - od cerkwi przez całe gospodarstwa domowe aż do wiatraków. Można tu zobaczyć przykłady budownictwa z Polesia, Wołynia, Bojkowszczyzny, Łemkowszczyzny, Rusi Zakarpackiej, Huculszczyzny, Bukowiny, Podola i okolic Lwowa.
Najcenniejszym zabytkiem jest drewniana trójkopułowa cerkiew ze wsi Krzywka, na zdjęciu poniżej.
Drugie miejsce, do jakiego dotarliśmy tego samego dnia był słynny lwowski Cmentarz Łyczakowski. Jedna z czterech najważniejszych polskich nekropolii. Pozostałe trzy to Cmentarz Rakowicki w Krakowie, Powązki w Warszawie i Na Rossie w Wilnie.
Podczas spaceru zacisznymi ścieżkami zobaczymy groby m. in. S. Banacha, W. Bełzy, M. Konopnickiej, A. Grottgera, J. Ordona, F. Smolki, K. Twardowskiego, G. Zapolskiej i innych...
Na koniec dotarliśmy do Cmentarza Orląt Lwowskich i Katakumb oraz Cmentarza Obrońców Lwowa. Całe to miejsce jest niezwykłe. Zmusza do refleksji nad ludzkim życiem. Można by powiedzieć - jak każdy cmentarz. To prawda. Ale Łyczakowski ma niesamowitą aurę. Pewnie taka jak pozostałe cztery....
I tak zostawaim Was, nieco zamyślona...
Do usłyszenia...
Pisałam pracę na temat Marii Konopnickiej.... Od tamtej pory zwiedzić ten cmentarz bardzo mi się marzy...
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa. Pozdrawiam Aguś.
Na tym cmentarzu mialam okazję byc 2 raz i za każdym razem jest przepięknie, melancholijnie, nastrojowo... Wystarczy przejść alejkami...
UsuńLubię odwiedzać cmentarze. Zawsze można natknąć się na jakieś ciekawe nagrobki, a nawet na ludzkie historie, niekiedy zapomniane. Skanseny to właściwie też takie cmentarze dawnej architektury i kultury ludowej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiesz, masz rację z tymi skansenami Jula. Tu czuć ducha czasu i ludzi, którzy kiedyś tam mieszkali, zyli... Powrót do przeszłości.
UsuńMam nadzieję kiedyś zawitać. Zwłaszcza cmentarz mnie zaciekawił, lubię odwiedzać takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Polecam bardzo, ale to bardzo Łyczakowski.
UsuńPozdrawiam równiez :)
Bardzo ciekawa wycieczka. Myślę, że każdemu by się spodobała. Te zdjęcia na początku takie sielskie. Piękne te drewniane chatki, a kościółek po prostu uroczy:)Ściskam mocno Aguś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za mile słowa Beatko, fajnie Cię slyszeć! :)
UsuńPozdrawiam i sciskam rowniez~! :)
Ja lubię cmentarze. Tak, lubię. Za tę ciszę i refleksję, która nam dają. Gdziekolwiek jestem staram się zaglądać na okoliczne cmentarze.
OdpowiedzUsuńJa również...
UsuńWpis dla mnie, bo lubię zarówno skanseny, jak i cmentarze. Ostatnio odwiedziłam w Lockerbie, gdzie jak czytałaś u mnie, rozbił się samolot :( .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Kurcze, naparstki jeszcze nie dotarły, zaczynam się martwić :(.
Tak, tak czytałam i az mnie zmroziło... :/
UsuńPS. Na szczęście naparstki juz dotarły :D
Hihi lekko mroczna wycieczka, ale jak widzę bardzo ciekawa :) Co tam u małej Laury :)?
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym Ci życzyć pięknych świąt w gronie najbliższych osób, pełnych miłości i szczęścia oraz jak najwięcej odpoczynku i spełnionych marzeń!
Eee, mroczna to raczej nie ;)
UsuńU Laurki w porządku dziekujemy :)
Również życzymy Wesołych, niedługo wpadne do Ciebie na bloga! :)