Anna Ruby Falls & Tallulah Falls...
Witajcie :)
Dziś chciałabym Was zabrać w 2 miejsca :)
W Georgii, w regionie na północ od Atlanty zaczynają się nie tylko winiarskie regiony, ale również górzyste, leśne, a co za tym idzie - pojawiają się potoki, strumienie i kaskadowe wodospady.
Nad pierwsze wodospady zabrała nas ciocia - do Anna Ruby Falls.
Anna Ruby Falls znajdują się w Unicoi State Park, docieramy do niego bez problemu, ponieważ wszędzie prowadzą nas znaki. Aby wejść do parku uiszcza się drobną opłatę, zostawia samochód na parkingu przy Anna Ruby Falls Visitor Center.
I tu zaczynamy naszą króciutką wędrówkę zajmującą około pół mili. Do wodospadów prowadzi nas utwardzona ścieżka wzdłuż górskich strumieni i pięknej leśnej przyrody.
W końcu docieramy do dwóch drewnianych pokładów z których możemy oglądać wodospady :)
Jak Wam się podobają? :)
Do drugiego parku dotarliśmy już przy końcówce całego naszego wyjazdu do Stanów, tym razem sami. I zaparło nam dech w piersiach!
Okazało się bowiem, że nasze wodospady Tallulah Falls, które chcieliśmy zobaczyć znajdują się nie tyle na terenie Tallulah Gorge State Park, co w samym sercu ogromnego kanionu Tallulah Gorge. O czym kompletnie nie mieliśmy pojęcia.
Kanion ten jest jednym z najbardziej spektakularnych na wschodzie USA. Ma ok. 2 km długości i prawie 1000 m głębokości. Odwiedzający mogą wędrować trasami widokowymi, wśród lasu, na samym skraju kanionu z punktami widokowymi i oczywiście zejść na sam dół.
Skoro już tam zajechaliśmy i kanion wytrzeszczył nam oczy, postanowiliśmy obejść kanion na dwa sposoby - trochę pospacerowaliśmy po lesie, oglądaliśmy wszystko z góry, ale chcieliśmy też zejść na dół.
I tak pokonaliśmy ok. 500 schodków, dotarliśmy do niesamowitego mostu, zawieszonego nad skalistym dnem i kołyszącego się na 80m! Za to otrzymaliśmy wspaniałe widoki na rzekę i wodospady :)))
I co? Robią ważenie co nie? :)
My byliśmy zachwyceni. Rewelacja! :)
A ten kolega mieszka na balkonie u cioci ;)) Na początku nieźle się wystraszyliśmy, bo z daleka wyglądał jak prawdziwy :D
PS. Dziękuję Wam, że jesteście ze mną tu i na drugim moim blogu. Że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy, opinii - to szalenie miłe :) I sprawia, że chce mi się pisać :))
Do usłyszenia! :)
Pa!
I co? Robią ważenie co nie? :)
My byliśmy zachwyceni. Rewelacja! :)
A ten kolega mieszka na balkonie u cioci ;)) Na początku nieźle się wystraszyliśmy, bo z daleka wyglądał jak prawdziwy :D
PS. Dziękuję Wam, że jesteście ze mną tu i na drugim moim blogu. Że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy, opinii - to szalenie miłe :) I sprawia, że chce mi się pisać :))
Do usłyszenia! :)
Pa!
Bardzo ładnie , naturalnie to wygląda. Kto by pomyślał, że to te "betonowe" Stany ;) Fajne kaskadowe wodospadziki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA no widzisz, właśnie nie ;)
UsuńChoć i takie pewnie sie u mnie pojawią - ale mało na szczęście :)
Pozdrawiam też! :)
Ależ cudne widoki!
OdpowiedzUsuńA na tym mostku czułabym się, jak Osioł ze Shreka:
- "Shrek! Ja w dół patrzę!" ;-))
A tak serio: świetna fotorelacja, pozdrawiam ciepło i serdecznie w to jesienne popołudnie, już tęskniąc za latem i takimi widoczkami!
Ten Shrek nie przyszedłby mi do głowy, ale faktycznie coś takiego w bajce było ;)
UsuńOj tak... tęskni sie za takimi widoczkami! Lata, lata mi sie chce! :)
w Stanach jest przepiękna przyroda, mają szczęście Amerykańce.
OdpowiedzUsuńbo są duże i różnorodne, więc nie może być inaczej :)
Usuńale my też mamy i góry i morze i jeziorka :)
O jak fajnie spędziliście czas na łonie przyrody. Nie powiem, kanion robi ogromne wrażenie!
OdpowiedzUsuńRobi, byliśmy zaskoczeni jaki jest duży i piękny! :)
UsuńWodospady działają na mnie jak magnes. Gdy tylko są w okolicy, muszę je zobaczyć. Pierwszy z pokazanych przypomina nasze sudeckie, ale ten drugi, to już super atrakcja. Cała otoczka, kanion i malownicze tarasy widokowe tworzą wspaniałe miejsce do wędrowania. Ładnie pokazane :)
OdpowiedzUsuńO tak, kanion to było coś! Może nie Kolorado, ale jednak piękny!
UsuńW takich miejscach czuć jakąś siłę.
Trochę po lesie baliśmy sie chodzić, bo różne zwięrzeta mogłyby sie pojawić, np. niedźwiadki :)
no wreszcie Aguniu to juz piąty post jak nie mogłąm nic wpisać u ciebie zacina mi się biega jak szalone i uffff. może dziś się uda - kochana ale się nachodziłąm z wami po tych gorach - fajowa wycieczka - buziaki śleMarii
OdpowiedzUsuńCieszę się jak zawsze, że Ci sie podoba! :)
UsuńDobrze, że komputer/internet znów działa jak należy :)
Pozdrawiam!
Rewelacja. Widoki zapierają dech, zwłaszcza z tych punktów widokowych usytuowanych na skałach. No i mostek też niezły - coś dla poszukiwaczy przygód :)
OdpowiedzUsuńTaaak, trochę jak z Tarzana, trochę Tomb Ridera, a trochę jak z konsolowej gry Uncharted ;)
UsuńNo dobra, trochę jak z przygodowego filmu po prostu! :)
Widoki są niesamowite, jestem oczarowana zdjęciami, zwłaszcza wodospad mi się bardzo podoba. Nabieram coraz większej ochoty na wyjazd do USA. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie ogromnie, że to powiedziałaś :) Mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie chciało USA nawiedzić :)
UsuńMoje ulubione klimaty. Przepięknie! Szkoda tylko, że tak daleko ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mogłoby być bliżej, a najlepiej, żeby samolotem nie lecieć ;D
Usuńladne zdjecia ;) w wodospadach jest cos takiego, ze zawsze jak mam jakies w okolicy to musze je odwiedzic ;))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) bo one chyba działają jak magnes ;)
UsuńPierwsze wodospady przypominają mi trochę te nasze polskie w Sudetach :) A kanion... Robi ogromne wrażenie. Co prawda to nie kanion Colorado, ale i tak most zawieszony nad przepaścią jest bombowy.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje.
UsuńKanion był dla nas przepiękny :) Nie Kolorado, ale piękny :)