Zamek Biskupów Krakowskich w Siewierzu - czy to jeszcze Orle Gniazdo?
Czy Zamek Biskupów Krakowskich w Siewierzu to jeszcze Orle Gniazdo? Jechałam w to miejsce wiedząc, że Siewierz nie leży w terenach Jury Krakowsko - Częstochowskiej, jednak niektóre źródła podają, że przysadziste ruiny gotycko - renesansowego zamczyska należą do Orlich Gniazd. Posłuchałam więc źródeł i od tej budowli rozpoczęliśmy kolejną długo-weekendową czerwcową przygodę z Orlimi Gniazdami. Na wycieczkę zabraliśmy z mężem rodziców i... psiaka ;) Tak więc zapraszam na dzisiejszy i kolejne posty (choć w związku z wyjazdem do Stanów będą one pewnie trochę opóźnione:)
PS. Zapraszam na CASA-MIPARAISO.BLOGSPOT.COM :)
Ruiny siewierskiego zamku usytuowane są wśród zieleni we wschodniej części miasta. Przed zamkiem stoi tablica ostrzegawcza.
Około XIVw. książę cieszyński Kazimierz zbudował w Siewierzu drewnianą warownię, która w XVw. została sprzedana biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu. Od tamtej pory zamek stał się letnią rezydencją biskupów.
Pierwotnie drewniany zamek zbudowany był na specjalnie usypanej wyspie. Potem pojawiły się pierwsze murowane elementy. Wzniesiono okrągłą wieżę i mur obwodowy. Chcąc nadać mu bardziej reprezentacyjny charakter dobudowano krużganki, dziedziniec, a sam zamek uświetniono renesansowymi rozwiązaniami.
Wzmocniono też obronność obiektu. Powstał taras artyleryjski i barbakan ze strzelnicami przystosowanymi do broni palnej. Całość otoczono fosą i oddzielonymi od niej wałem rozlewiskami Czarnej Przemszy.
Dziś możemy podziwiać nieliczne elementy zdobnej kamieniarki - dekoracyjne wykończenia okien i kolumienki. Wiemy, że czteroskrzydłowa rezydencja miała charakter renesansowy z elementami gotyku.
I niestety - nie miałam możliwości tego sprawdzić, bo zamek - mimo długiego weekendu - był zamknięty. Szkoda...
Podobały mi się jednak zarośla na dawnej fosie - ni to tataraki, ni wysokie trawy, ale jednak widać, że przeznaczeniem tego głębokiego rowu była obrona wodna przed ewentualną napaścią.
Pogoda średnio dopisała, ale za to można było wsłuchać się w szum traw...
No i ja, tym razem z mamcią (coś tu groźną minę ma;) i psiakiem ;)
PS. Niestety, jak to czasem bywa, przed wyjazdem z roztargnienia zapomniałam aparatu, więc zdjęcia pochodzą z telefonu. Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi Wam w odbiorze ilustracji :)
Do następnego! :)
Bardzo ładna prezentacja i modelki też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))))
Heh, modelki ;)))
UsuńNajważniejsze, że zamek widać :)
Nawet się nie domyśliłam, że to z telefonu zdjęcia :) Szkoda, że zamek zamknięty, bo z zewnątrz interesująco wygląda. Pozdrawiam i miłego wyjazdu życzę :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też żałowaliśmy... Dziękuję i pozdrawiam również! :)
UsuńW Siewierzu byłam dawno temu, ale nie szło wejść na zamek, widzę Wy też nie weszliście, tez było zamknięte. Fajna relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, ze zamek w ogóle jest zamknięty dla zwiedzających, a szkoda...
UsuńWłaśnie sobie wyobrażam, jak wyglądał ten zamek w pełnej swej okazałości. Musiał być niesamowity.
OdpowiedzUsuńTylko brakuje mi tu dam w strojnych sukniach, bo to w końcu zamek biskupi ;))
UsuńZamek jest otwarty do zwiedzania. W wakacje, w weekendy od 10 do 20. W tygodniu zwiedza się go za pośrednictwem Izby Tradycji i Kultury dawnej która ma siedzibę w dworku koło kościoła parafialnego.
OdpowiedzUsuńJa byłam w piątek 20 czerwca (w sumie to był długi weekend) w godzinach mniej więcej od 16-17 i było zamknięte, więc fakt, wypadałoby zgłosić się do Izby Tradycji i Kultury. No ale jako osoba przyjezdna, nie znam miasta, podchodzę pod zamek i żadnej adnotacji nie widzialam odnośnie zgłaszania chęci zwiedzania, więc już sama nie wiem...
UsuńOdbiór ilustracji pozytywny :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę! Bo to w końcu telefon tylko ;)
UsuńW ogóle nie znam tych rejonów....
OdpowiedzUsuńO! Nie wiedziałam, że się budujesz! To zdjęcię w logo na Twym drugim blogu to projekt? Jeśli tak, to bardzo klimatyczny domek :)
Ja ostatnio trochę szaleję po Orlich Gniazdach ;)
UsuńTak, tak, buduję się od niedawna :) A logo w blogu to projekt mojego przyszłego domku, więc cieszę się, że Ci sie podoba :) Zapraszam do przeglądania! :)
Super sprawa! Mieć własny domek, no no.... A też pakujesz się w hipoteczny, czy raczej za oszczędności budujecie? Ja w czwartek podpisuję wyrok... Niby się cieszę, ale stres jest.
UsuńHeh, no na pewno :) Na razie lecimy z oszczędnościami, które kurczą się nieubłaganie. Skończą się pewnie za chwilę, więc bez kredytu się nie obejdzie... I tez będzie stres.. ;) A Ty też budowa czy mieszkanie? Bo coś mi świta, ale nie pamiętam dokładnie :)
UsuńMy uzbieraliśmy tylko 5% wkładu własnego, a resztę już trzeba dobrać... Kredyt więc bardzo duży... To mieszkanie dwupoziomowe w domku szeregowym (piętro + poddasze do adaptacji), łącznie 110m2.
UsuńOoo, też fajny pomysł :)
UsuńZapraszam Cię w takim razie na mojego drugiego bloga, a kto wie, może i Ty założysz własnego? Ja o urządzaniu domu na razie tylko marzę ;)))
Życzę powodzenia z kredytem!! Będzie dobrze! Trzymam kciuki! :)
Dziś podpisaliśmy...:) Ślub z bankiem normalnie :)
UsuńGratulacje! Czekam na informacje o kupnie mieszkania i jakieś fotki! :)
UsuńNie bylam nigdy w zamku, ale przez Siewierz przejezdzalam wielokrotnie.Dosyc okazale wyglada,a zdjecia bardzo mi sie podobaja :-).
OdpowiedzUsuńWidzę, że mam niezły telefon, skoro takie fajne zdjęcia wyszły, hehe :)
UsuńNa zamek - koniecznie zapraszam jak będziesz w Polsce! :)
Dawno go nie odwiedzałem, a mam stosunkowo blisko. Widać, że coś tam odbudowano, pamiętam go jako większą riunę. A tu most Zwodzony i brama. Chyba się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńJa byłam pierwszy raz, a też uważam, że dużo zamku jest odbudowane :)
UsuńPolecam :)
Skąd ja znam ten stan: zapomnieć aparatów wtedy, gdy są najbardziej potrzebne? U mnie to normalka.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia i tak fajne Ci wyszły.
Tęsknię za okolicami Krakowa, trzeba się będzie wybrać. ;-))
Serdeczności, Ago!
Ach, z tymi aparatami... Żebym tylko na wakacje nie zapomniała ;)))
UsuńKraków i okolice - uwielbiam! :)
Pozdrawiam ciepło!! :)
Ale jak to zapomniałaś aparatu? Nie wierzę :). Nie czułaś się jak bez ręki? :) Szkoda, że zamek był zamknięty bo ciekawa jestem wnętrza. Pogoda była jaka była, grunt, że nie lało :)
OdpowiedzUsuńTak, zapomniałam, i... trochę tak się czułam ;)
UsuńMi się też zdarza ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jestem jedna - roztargniona ;)
UsuńCiekawe miejsce, nie słyszałam o nim do tej pory. Dzięki za "odkrycie" go dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że poznałaś cos nowego :)
UsuńTez mam pecha do tego zamku, co jestem to zamknięte. Ale ku pocieszeniu, w środku jest tylko pusty plac, tak wynika ze zdjęć znalezionych w guglu, więc straty dużej nie ma. Ciekawie jest jak się coś dzieje. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie guglowałam o wnętrzu siewierskiego zamku ;)
UsuńMoże kiedyś uda mi sie zobaczyc go od środka :)
Pozdrawiam rownież! :)