Krakowski spacer wczesną wiosną...
Drodzy Czytelnicy!
Dzisiejszy wpis będzie należał do tych najkrótszych. A to dlatego, że w marcu wybraliśmy się na weekend do przyjaciół do Krakowa. Krakowa jakoś szczególnie przedstawiać nie muszę (kilka postów się tu już z niego pojawiło), tym razem poszliśmy po prostu z Laurą na wiosenny spacer...
Niczego nie zwiedzaliśmy, spacerowaliśmy, odpoczywaliśmy, wiał delikatny
wiatr... W południową część dzielnicy Podgórze zawitało nieśmiało
słońce. I przyniosło kilka takich kadrów, zapraszam do obejrzenia:
Zawitaliśmy pierwszy raz na plac zabaw :)
A po spacerze pyszna kawka i ciacho ;)
Do usłyszenia! :)))
PS. Oczywiście zapraszam na drugiego bloga, bowiem mogę już powiedzieć, że mieszkamy w NOWYM DOMU :) Na razie wpisy sprzed miesiąca, ale wszystko zostanie nadrobione:
http://casa-miparaiso.blogspot.com/2017/05/naklejkowe-szalenstwo-w-pokoju-laury-i.html
i
http://casa-miparaiso.blogspot.com/2017/05/pokoj-naszej-coreczki-po-wprowadzce.html
PS. Oczywiście zapraszam na drugiego bloga, bowiem mogę już powiedzieć, że mieszkamy w NOWYM DOMU :) Na razie wpisy sprzed miesiąca, ale wszystko zostanie nadrobione:
http://casa-miparaiso.blogspot.com/2017/05/naklejkowe-szalenstwo-w-pokoju-laury-i.html
i
http://casa-miparaiso.blogspot.com/2017/05/pokoj-naszej-coreczki-po-wprowadzce.html
Wspólne chwile z dzieckiem, bezcenne. Tylko patrzeć, jak Laura sama będzie wspinać się po tej drabince.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No właśnie, to chyba szybciej niż nawet sama myślę! :)
UsuńPięknie spędzone chwile z rodziną. Widać córeczka już sama śmiga :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę dobrej nocy 😀
O tak, ma już prawie półtora roku :)
UsuńRównież dobranoc! :)
Agnieszko przecież w podróży nie zawsze trzeba latać od zabytku do zabytku. Spacer po urokliwym miejscu, to dopiero podróż i przygoda. Ślę uściski :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) I w Krakowie tak też było :)
UsuńPółtora roku? Jak ten czas leci. Laura ma taki cudowny uśmiech, widać go mimo"smoka" na pierwszym zdjęciu na placu zabaw. Piękny rodzinny spacer.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was mocno i słonecznie.
Smok na razie nieodłączny ;) Ale mimo niego córcia ładnie mówi ;)
Usuńdziękuję Pani Basiu za odwiedziny :)
Miło jest czasami tak po prostu się przejść bez celu, przed siebie. Aguś Laura jest prześliczna. Te czarne oczka to chyba po Tobie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosenno-letnio:)
Tak naprawdę oczka ma niebieskie, nawet bardzo niebieskie :) Na zdjęciach tak czasem wychodzi ;)
UsuńPozdrawiam również wiosenno! :)
Choć takie wiosenne słońce po zimie jest naprawdę przyjemne, to cieszę się, że już zbliżamy się do lata, świat jest bardziej zielony, no i jest ciut cieplej :)
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej takich rodzinnych spacerów ;)
O tak, zieleni nigdy dość :) I również się cieszę, że już prawie lato!!
Usuń