Katalońska secesja i Antoni Gaudi - genialny architekt-wizjoner.

     Hola! :)
     Na wstępie zapraszam serdecznie na nowego posta na casa-miparaiso.blogspot.com :)
A dziś słów trochę o architekturze Katalonii. Widzieliście? Słyszeliście? Podoba Wam się?
    Styl architektoniczny, który w Polsce nazywamy secesyjnym, w hiszpańskiej Katalonii nosił nazwę modernisme catalan, a jego największym mistrzem był oczywiście Antoni Gaudi. Ten kierunek w architekturze rozwijał się głównie w Barcelonie w latach 1880-1930.
     W estetyce budynków dominowała inspiracja przyrodą, zwłaszcza motywami roślinnymi, bogata ornamentyka, asymetria, linie płynne i faliste oraz wykorzystywanie nowych tworzyw, m.in. elementów z żelaza, dekoracyjnego kolorowego szkła i wielobarwnych płytek ceramicznych. Charakterystyczne są ceramiczne mozaiki zwane trencadis, składające się z małych, nierówno pociętych fragmentów ceramiki i szkła, zwykle wielokolorowych. To tak w skrócie na temat modernisme catalan.
     Kim jednak był ten najsłynniejszy architekt dawnej Barcelony - Antoni Placid Guillem Gaudi i Cornet? Wiemy, że urodził się w wielodzietnej rodzinie w niewielkim katalońskim miasteczku Reus. Później przeniósł się do Barcelony i ukończył tu Wyższą Szkołę Architektury. Na początku imał sie rożnych mniejszych zleceń, jednak architektem "z krwi i kości" stał się dzięki poznaniu przedsiębiorcy i arystokraty, przyjaciela artysty i mecenasa wielu jego prac - hrabiego Eusebiego Guell. W 1883r. Gaudi rozpoczął realizację największego swojego projektu - Sagrada Familia - któremu poświęcił się całkowicie i zamieszkał nawet na terenie budowy. Gaudi zginął jednak tragicznie, wpadając pod tramwaj w Barcelonie. Został pochowany w świątynnej krypcie Sagrady Familii.
     Niepowtarzalny styl architektoniczny Gaudiego trudno jednoznacznie zamknąć w określeniu katalońskiej secesji. W swoich projektach łączył tradycję z innowacyjnością, stare z nowym. Inspirował się katalońskim gotykiem oraz otaczającą przyrodą. Obserwacja natury pomagała mu dobierać kształty, kolory, faktury dla swoich budowli i ich dekoracji - największą inspiracją było morze, fale, podwodny świat, skały, kwiaty, liście, pnące się rośliny, liany... Dal mistrza charakterystyczne są też łuki paraboliczne, spirale, bajkowe kominy o przeróżnych kształtach, trójwymiarowe krzyże, czy "rozkołysane fasady" domów, praktycznie pozbawione linii prostych. W genialny sposób wykorzystywał do dekoracji wielobarwne mozaiki ceramiczne trencadis, o których wspominałam. Apogeum takiego zdobnictwa zobaczymy na pewno w Park Guell.
    W życiu prywatnym Antoni Gaudi był ponoć człowiekiem samotnym. Lubił piesze wędrówki, kontakt z przyrodą, był bardzo wierzący (należał do franciszkańskiego zakonu świeckiego) i stosował dietę wegetariańską. Dla bliskich był zawsze uprzejmy, a przyjaźniom wierny. Stanowił interesującego rozmówcę. Mimo, że za życia zyskał sławę, to jednak jego dzieła poddawane były ciągłej krytyce prasy, społeczeństwa i wielu wpływowych wówczas osób. I niewielu pewnie podejrzewało, że jego praca stanie się przedmiotem tak wielkiego uwielbienia całego świata, a jego budowle symbolem nie tylko Barcelony czy Hiszpanii, ale także nowoczesnej, odważnej i oryginalnej sztuki, która inspiruje, zachwyca i porusza.
     Nie wiem jak Was, ale mnie dzieła Gaudiego poruszają i zachwycają. Uważam że był geniuszem bez dwóch zdań. Żadna ze świątyń, jakie miałam okazje widzieć, nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia jak Sagrada Familia (nawet Hagia Sophia czy Błękitny Meczet). I nie tylko ona. Ale żeby wiedzieć o czym mówię, trzeba się wybrać do Barcelony :) A jeśli byliście, to jakie jest Wasze zdanie? :)

Komentarze

  1. Ciekawa historia, fajne zdjęcia. Wkrótce wybieram się do Barcelony i pewnie to zobaczę wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Historia Gaudiego - bardzo ciekawa :)
    Niestety moich zdjęć tylko 3 dzisiaj, na resztę zapraszam do innych postów :) Inne fotki sa z internetu, bo chciałam pokazać wprawnym okiem i obiektywem lepszych fotografów, jak piękne są dzieła tego hiszpańskiego mistrza :)
    Życzę udanego pobytu w Barcelonie - jest tam co podziwiać! Ja byłam zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam w Barcelonie, ale tak pięknych zdjęć nie mam. Pamiętam, jaki miałam problem, żeby zrobić zdjęcie domu Gaudiego (ostatnia fotografia), bo tam jest ruchliwe skrzyżowanie i najlepiej trzeba by stanąć na jego środku, żeby mieć dobre ujęcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akurat ostatnie zdjecie jest moje - jakoś sie udało zrobić ;) I jeszcze te z ławki w Parku Guell. Reszta zdjeć z internetu.
      Ale to fakt, ciężko tam pstryknąć fotkę, bo ruch niesamowity! :)

      Usuń
  4. byłam w podroży poślubnej w październiku w Barcelonie, miasto jest piękne! niestety podczas mojego pobytu było dosyć pochmurnie i brakowało mi dobrego światła aby uchwycić piękno najsłynniejszych budowli. Jak tylko robiło sie słoneczniej pstrykałam jak oszalała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam w sierpniu, wiec pogoda dopisywała :) Ale zazdraszczam podróży poślubnej do Barcelony! :)

      Usuń
  5. Uwielbiam architekturę Gaudiego! Dużo kiedyś o niej czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przed wyjazdem do Barcelony przeczytałam przewodnik, pooglądałam trochę dzieł Gaudiego i nawet na liście marzeń zamieściłam "podziwiać dzieła Gaudiego w Barcelonie". Byłam prawie pewna, że mnie zachwycą. Sama siebie zdziwiłam brakiem uwielbienia dla Gaudiego, poważnie! Ale jednak mi ten styl nie leży, cała Barcelona nie jest taka jak się spodziewałam, że będzie. Jak już wspominałam u siebie, Barcelona mnie zbytnio nie urzekła, niestety. Myślę, że to może wina moich dużych oczekiwań co do tego miasta. Zdaję sobie sprawę, że do dobrego fotografa to mi bardzo duży kawałek, ale jednak miałam problem z robieniem dobrych zdjęć w Barcelonie. Jak zdjęcia z Paryża, Budapesztu i wielu innych miejsc uwielbiam, tak zdjęcia z Barcelony mi się nie podobają. Brakuje tam właśnie przestrzeni! Chcąc zrobić zdjęcie budynku, nie miałam nawet gdzie się oddalać, bo zaraz był następny. Wielu zdjęć nie robiłam właśnie z tego powodu, podziwiałam oczami... Ale jednak czułam cały czas to "ściśnięte" miasto, szczególnie w starszych dzielnicach. A Segrada Familia przypomina mi lawę, gdyż kojarzy mi się z tym: https://www.google.pl/search?q=praga+lawa&es_sm=93&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=cD2fU_jUIITG7Ab13IDYBw&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1242&bih=607#facrc=_&imgdii=_&imgrc=b2I3Om9oC9w97M%253A%3BIppYHC65L4B6vM%3Bhttp%253A%252F%252Fassets3.ogrodowisko.pl%252Fuploads%252Fp%252F20%252F204019%252Foriginal.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.ogrodowisko.pl%252Fwatek%252F2213-praha-zahrady-ogrody-pragi%253Fpage%253D2%3B640%3B480 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mądry komentarz na moim blogu, który dał mi mimo wszystko do myślenia ;) I dzięki za ten post, który pokazuje jak bardzo odmienne zdanie mogą mieć ludzie z tą samą pasją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wiesz co - to jest chyba piękne - że każdy może mieć inne spojrzenie na tę samą rzecz :)

      Usuń
  7. Byłam w Katalonii w zeszłym roku na wakacjach. Barcelona jest przecudowna, przemagiczna i przepiękna, a Gaudi to geniusz. Miał facet łeb i wyobraźnię!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie architektura i pomysły Gaudiego bardzo się podobają i należę do jego fanek. I zgodzę się z Tobą, że Sagrada Familia (wewnątrz) jest najpiękniejszym kościołem, w jakim dotąd miałam okazję być. Kocham te kolorowe witraże! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam niestety w środku.. Widziałam Sagradę tylko z zewnatrz, a i tak byłam pod ogrooooomnym wrażeniem :)
      Pomysły Gaudiego są po prostu inne, niecodzienne, oryginalne. I w tym też poniekąd tkwi jego geniusz.
      Cieszę się, ze Ci się podobają! :)

      Usuń
  9. zamysły Gaudiego bardzo mi się podobają:) te fantazyjne lształty i moc kolorów, taki niepokój w tym wszystkim ale artystycznie wapaniale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepokój wynikał chyba z jego stanu duszy. Artysta po prostu - doceniany, ale i krytykowany - nie ma się co dziwić ;)

      Usuń
  10. Twórczość Gaudiego uwielbiam, Barcelonę też. Krzywe Domy i Parc Güell to moi faworyci. Park uwielbiam za kolory i azulejos - błyskawicznie poprawiają humor i nadają kolorytu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niesamowite, że ta dłuuuga ławeczka i kilka innych rzeźb (?) może wywoływać uśmiech na twarzy :)))

      Usuń
  11. Sagrada Familia z zewnatrz mnie nie urzekla, natomiast wnetrze...jestem nim zachwycona,W Parku Guell moglabym sobie siedziec i patrzec na Barcelone, ale jedynie rano, kiedy nie ma zbyt wielu turystow a przede wszystkim handlarzy.Fasada Casa Balto-piekna :-).Mam nadzieje, ze wroce kiedys do Barcelony i znowu zachwycac sie bede dzielami Gaudiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, pamiętam jak czytałam Twoje wpisy z wypiekami na twarzy - to był dla mnie uroczy, wirtualny powrót do przeszłości w Barcelonie :)

      Usuń
  12. jak zwykle zachwycasz swoją opowieścią i zdjęciami a ja poznaję z Tobą świat -dziekuję :0))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie pokazałaś dokonania genialnego architekta, nie wiem czy jest osoba która by się nie zachwycała genialnością jego dzieł.
    Bardzo lubię wracać do Barcelony, gdy dwa tygodnie temu leciałam nad Barceloną troszkę mi było szkoda, że tylko z góry mogę oglądać to piękne miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to wydaje mi się, że z góry Barcelona też może wyglądać rewelacyjnie! :)

      Usuń
  14. wspaniałe zdjęcia Agnieszko .. pięknie wyglądacie w Parku Guell .

    uwielbiam sztukę Gaudi .. przez jakiś czas mieszkałem w Barcelonie gdzie czuć wyraźnie jego wpływ na miasto nie tylko w przeszłości ale i teraz .. takie trochę 'zakręcone' :^)

    pozdrawiam słonecznie :^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakręcone, jak zakręconą i genialną miał głowę ten człowiek! ;)
      ale zazdroszczę tego czasowego mieszkania w Barcelonie!!! :))))

      Usuń
  15. Wspaniala architektura...echhh...kiedy ja w koncu dotre do tej Hiszpanii....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, Wy też dużo podróżujecie - dotrzecie tam ani sie obejrzycie i taaaakie piękne zdjęcia będą, że jeszcze będę zazdrościć, ze ja takich nie mam ;)

      Usuń
  16. Witaj,
    lubię takie zwariowane miejsca, które nadają miastu swoistego wyrazu i indywidualności. Do Barcelony jeszcze nie zawitałem, ale np w Wiedniu można znaleźć kilka budowli Hundertwassera, który podobnie jak Gaudi tworzył dość awangardową architekturę. Niesamowite jest to zdjęcie wnętrza kościoła. Park Guell też pięknie się prezentuje ze swoimi mozaikami. Fajny blog, będę zaglądał.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Wiednia mam nadzieję dotrzeć, więc koniecznie obejrzę sztukę Hundertwassera :)
      Zapraszam na bloga, dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  17. Barcelona zawsze mi się kojarzyła i nadal kojarzyć się będzie właśnie z Gaudim. Aczkolwiek architektura secesyjna nie bardzo do mnie przemawia, ta barcelońska ma pewien klimat i głównie pod kątem architektury chciałabym poznać to miasto. A dzięki Tobie poznałam też trochę samego architekta :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia Gaudiego jest dość ciekawa i dlatego ją tu przytoczyłam :) Cieszę się, że mogłaś poczytać :)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  18. Uwielbiam kolory Barcelony! Jest to jedno z moich ulubionych miast, niestety pomimo tego, że odwiedziłam je już dwa razy, zawsze były to zbyt krótkie, bo jednodniowe wizyty... A oczywiście Gaudi = mistrz ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno z moich ulubionych również! :))) Też pomimo krótkiego pobytu - Barcelona ma TO COŚ :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty