W głębinach oceanu... Georgia Aquarium.
Witam serdecznie! :)
Czas na kolejne ciekawe miejsce Atlanty.
Mowa oczywiście o Aquarium. A dokładnie Georgia Aquarium, do którego można wejść z biletem indywidualnym, lub przez zakupiony wspólnie na kilka atrakcji City Pass, o którym już pisałam.To jedno z największych na świecie akwariów, prezentuje 500 gatunków morskich stworzeń z pięciu środowisk. Bez zbędnego gadania, zapraszam do oglądania podwodnego świata :)
Trochę kości też sie znajdzie :)
W rożnych zbiornikach pływają piękne ryby tropikalne w tęczowych kolorach :)
Tak, a tam to ja! :)
Spotkamy aligatora białego, jednego z najniebezpieczniejszych...Czy np. panią piranię... Okropność :P
Spotkamy fantastyczne, urocze manaty...
Przepiękne rozgwiazdy..
Trochę mi jakoś szkoda było tych smutnych pingwinów... :( To zdecydowanie nie ich środowisko...
I moje ukochane... uwielbiane... Delfiny! :)))))Muszę powiedzieć, że delfiny widziałam 1 raz w życiu! Te w aquarium w Atlancie i na dziko na Florydzie, więc szczęście podwójne :)
A dały tak niesamowity pokaz, że byłam pod ogromnym wrażeniem! Generalnie zdjęć w trakcie widowiska nie wolno było robić, więc fotka tylko sprzed pokazu.
I tak mi sie wydaje, nie wiem czy na pewno, ale że te delfinki nie mają tam źle, wyglądały jak dla mnie na szczęśliwe :) I nie dlatego, bo pokaz, bo musi być pięknie i ładnie.
Po pokazie mogliśmy te same delfiny zobaczyć za szybami, pływały żwawo, jadły, bawiły się piłeczkami, no po prostu cudowne stworzenia :)))
A to ja, w morskich głębinach :)) W ubraniu, hehe ;)
A tu, to już nam lekko szczęki opadły. Fakt - ludzi dziki tłum. Ale za to ten tunel był przefantastyczny! Tu zobaczymy wieloryby, rekiny, płaszczki, ryby piły i tysiące innych ryb.
Trafić można nawet na porę karmienia :)Zobaczcie wielkość pontonu w porównaniu do wieloryba :))
A tu, w Ocean Voyager można zobaczyć jak człowiek jest mały w porównaniu ze szklaną taflą wody :)
Na koniec kilka uroczych meduz :)I teraz wszystkim Wam klimat zepsuję, bo po całym dniu zwiedzania najciekawszych miejsc Atlanty, tak zgłodnieliśmy, że tak normalnie....po amerykańsku... zjedliśmy amerykańskiego hamburgera... amerykańskie frytki... i popiliśmy amerykańską Coca-Colą ;)))
Papa!!!
Dziękuję, że odwiedzacie, pamiętacie i ślad zostawiacie! :)
Bardzo fajnie. Lubię takie miejsca. Przypomina mi trochę Akwarium Gdyńskie, ale z pewnością jest bogatsze te w Atlancie. W sumie nie dziwi mnie to, bo tam jest też bogatsza fauna i flora w te egzotyczne gatunki :)
OdpowiedzUsuńFakt, przyznaję, że w życiu w żadnym aquarium nie widziałam tylu gatunków ryb i różnych stworzeń ;)
UsuńNiesamowite miejsca zwiedzasz:)
OdpowiedzUsuńNie tylko ja, Pani również :)
UsuńJa tu się zachwycam tym podwodnym życiem i nie mogę z podziwu, że nawet rekiny tam były, a Ty kończysz post takim prozaicznym tematem, jak jedzenie :D Rozgwiazdy są prześliczne. Tam to bym chciała pojechać. Ten podwodny świat jest naprawdę niesamowity. Jakiś czas temu udało mi się ponownie być w Akwarium Gdyńskim. Trudno się nie zachwycić.
OdpowiedzUsuńHaha, jedzenie to była jedna z tych rzeczy, o której ciągle mysleliśmy będąc w Georgia Aquarium, ponieważ spędziliśmy tam dobrych kilka godzin w porze, dla nas, obiadowej, więc musielismy coś zjeść :)
UsuńCo do podwodnego świata, jest przeeeeeeeepiękny :)))))
Byłam w takim tunelu w Barcelonie, choć pewnie był mniejszy :) Mega było jak rekin nam nad głowami przepłynął! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny był ten tunel! Patrzyłam, patrzyłam i nie mogłam się napatrzeć. Ponadto, po jego prawej stronie można było nawet stać, a podłoga sama się poruszała :D
UsuńMoje największe marzenie: popływać z delfinami w oceanie, gdzieś w okolicach australijskiej rafy koralowej...
OdpowiedzUsuńCudne foty, pozdrawiam, dobrej niedzieli Ci życzę!
Ooo, piękne marzenie! :) Też bym mogłą popływać z tym przeuroczymi ssakami :)
UsuńRównież pozdrawiam i życzę pieknej, słonecznej niedzieli!
Niezwykłe miejsce. Podobnie czułem się w oceanarium w Walencji. Trzeba być wdzięcznym twórcom takich miejsc. Świat podwodny kryje tyle piękna. Wiem, że to tylko namiastka tego, co faktycznie jest w oceanach, ale bardzo klimatyczna . Piękny post i wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję serdecznie :)
UsuńOcean jest przecudownym tworem naszej Ziemi :) Fajnie, ze można jego namiastkę oglądać w takich miejscach :)
Oj tutaj to czułabym się jak ryba w wodzie :). Uwielbiam takie miejsca, ten zaczarowany podwodny świat, który zawsze oglądam szeroko otwartymi oczami i z nosem przyklejonym do szyby...
OdpowiedzUsuńJak ryba w wodzie :) Dokładnie! ;)
UsuńNiesamowite miejsce miałaś okazję odwiedzić. Byłaś jakby w innym świecie! Tylko to jedzenie na koniec to chyba takie średnie było?
OdpowiedzUsuńEeee, no właśnie nie :) Po 1 byliśmy juz bardzo głodni, a po 2, ich hamburgery , jak dla nas, były naprawde smaczne :) Powtórzę jeszcze raz: jak na moje oko, Amerykanie dodają do nich jakiś uzależniaczy, bo są tak dobre, ze chciałoby sie jeść i jeść. Dlatego pewnie jest min. problem z otyłością...
UsuńJa bylam tylko w Oceanarium w Brescie w Bretanii,.Z cala pewnoscia nie jest tak okazale jak to, ktore Ty mialas okazje odwiedzic.Nie dziwie sie, ze spedziliscie tam caly dzien, bo na spokojne delektowanie sie morskimi glebinami, tydzien to byloby za malo.
OdpowiedzUsuńO tak, myślę, że nawet moze kilku rzeczy nie zdołaliśmy zobaczyć...
UsuńPozdrawiam! :)
Narobiłaś mi takiej ochoty na odwiedzenie jakiegoś oceanarium, ale póki co nie mam okazji do żadnego pojechać. Za to wybieram się za dwa tygodnie do Afrykarium do Wrocławia. Ciekawe jak tam będzie, czy choć trochę dorówna temu co pokazałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy można to jakoś porównać, ale życzę Ci udanego zwiedzania! :)
Usuń